Po raz pierwszy od wybuchu pandemii koronawirusa w 2020 roku, na oddziałach intensywnej terapii w szpitalach szwedzkich nie ma ani jednego pacjenta leczonego z powodu COVID-19. Tak wynika z najnowszych danych zgromadzonych przez Szwedzki Rejestr Intensywnej Opieki Medycznej.
„To oczywiście jest bardzo satysfakcjonujące” – mówi Johnny Hillgren, przewodniczący Szwedzkiego Rejestru Intensywnej Opieki Medycznej, w rozmowie z Dagens Medicin. Hillgren zwraca uwagę na fakt, że odkąd pandemia zaczęła słabnąć, pacjenci z COVID-19, którzy nadal byli leczeni na oddziałach intensywnej terapii, zazwyczaj mieli inne poważne schorzenia, a COVID-19 nie był główną diagnozą.
„Najprawdopodobniej w przyszłości będziemy nadal widzieli przypadki COVID-19, podobnie jak to jest w przypadku grypy” – przewiduje Hillgren.
W dniu 22 czerwca odnotowano 437 potwierdzonych nowych przypadków COVID-19 w okresie od 12 do 18 czerwca. Obecnie cotygodniowe raporty Szwedzkiej Agencji Zdrowia Publicznego nie są publikowane ze względu na przerwę wakacyjną.
W związku z tym, iż żaden pacjent z COVID-19 nie jest leczony na oddziale intensywnej terapii, możemy mówić o znaczącym etapie w walce ze skutkami pandemii koronawirusa. To znaczący krok na drodze do powrotu do normalności, który jest możliwy dzięki wysiłkom personelu medycznego, skutecznym działaniom profilaktycznym oraz rosnącej liczbie zaszczepionych osób.
- Podwójna radość dla szwedzkich gospodarstw domowych
- Covid-19 powraca – Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego wydaje nowe wytyczne
- Rosyjski okręt szpiegowski w pobliżu Szwecji – wzrost napięć w regionie
- ONZ ostro krytykuje Szwecję za działania wobec aktywistki klimatycznej
- Zmiany w ruchu drogowym niezbędne dla dwóch milionów mieszkańców w Szwecji