To była kosztowna jazda dla mężczyzny z Nynäshamn na południe od Sztokholmu, który sześć lat po przeprowadzce do Szwecji prowadził samochód z karaibskim prawem jazdy. Za to musi teraz zapłacić dzienną grzywnę w wysokości 11 000 koron szwedzkich (~4600 zł).
W połowie stycznia policja w centrum Sztokholmu znalazła prawo jazdy mężczyzny, które zostało wydane w kraju karaibskim. Mężczyzna powiedział, że dzień wcześniej miał odnowione pozwolenie na pobyt i że przeczytał, że może nadal prowadzić samochód w Szwecji z prawem jazdy przez rok po tej dacie.
Sąd Rejonowy w Sztokholmie skazał jednak mężczyznę na 30 dni grzywny za nielegalne prowadzenie pojazdu. Sąd podkreślił, że choć latynoskie prawo jazdy dawało mężczyźnie prawo do prowadzenia pojazdów w Szwecji, to prawo to było ważne przez rok po tym, jak został tu zameldowany. Mężczyzna został zarejestrowany w Szwecji wiosną 2016 roku.
Mężczyzna został już raz złapany na nielegalnej jeździe, w 2019 roku. Sąd okręgowy twierdzi, że to również oznacza, że mężczyzna miał uzasadnioną świadomość przepisów dotyczących prawa jazdy, ale zignorował je, gdy prowadził samochód w styczniu.
- Szwedzka opieka zdrowotna a wojna – nowe przepisy w przygotowaniu
- Ryanair apeluje o ograniczenia w sprzedaży alkoholu na europejskich lotniskach
- Rekordowy wzrost zainteresowania mieszkaniami w Szwecji
- Dyskryminacja pacjentów z otyłością w szwedzkiej służbie zdrowia – alarmujący raport
- Energia wiatrowa przewyższa energię jądrową w produkcji energii elektrycznej w Szwecji