Pięć osób zginęło, gdy winda budowlana zawaliła się z wysokości 20 metrów w poniedziałek w Ursvik, Sundbyberg. Starania o ustalenie tożsamości zmarłych wciąż trwają i nie udało się jeszcze skontaktować ze wszystkimi krewnymi.
W poniedziałek na placu budowy w Sundbyberg, na północ od Sztokholmu, doszło do tragicznego wypadku. Winda budowlana zawaliła się z wysokości 20 metrów, co według doniesień Expressen doprowadziło do śmierci kilku osób.
Szwedzki Urząd Inspekcji Pracy został poinformowany o wypadku przez firmę odpowiedzialną za instalację windy. Obecnie trwa policyjne śledztwo w sprawie liczby ofiar i rannych.
Szczegóły wypadku pozostają nieznane. Kierownik regionalny firmy, która zainstalowała windę, skomentował: “Nie podejrzewamy niczego konkretnego i oczekujemy na wyniki śledztwa policyjnego”.
Winda została zainstalowana w sierpniu i od tego czasu była sukcesywnie podnoszona, osiągając pełną wydajność. Wypadek wstrząsnął całą branżą budowlaną. “Jesteśmy w żałobie i współczujemy rodzinom poszkodowanych. Takie wypadki nie powinny mieć miejsca,” powiedział przedstawiciel branży.
Związek zawodowy Byggnads był obecny na miejscu zdarzenia. “Chcemy zobaczyć miejsce wypadku osobiście, nie tylko na zdjęciach,” mówi Tomas Kullberg, przewodniczący Byggnads w regionie Sztokholm-Gotlandia.
Paulina Brandberg, wiceminister ds. równości płci i pracy, podkreśliła powagę incydentu. “To tragiczny wypadek, który nigdy nie powinien mieć miejsca. Nasze myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Czekamy na wyniki dokładnego dochodzenia, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości,” powiedziała.
Sprawa jest obecnie badana jako potencjalne przestępstwo w środowisku pracy. Brandberg, była prokurator, podkreśliła znaczenie dokładnego śledztwa w celu wyjaśnienia przyczyn wypadku.
W komunikacie prasowym Prokuratury prokurator Gunnar Jonasson informuje, że „wstępne śledztwo wszczęto, ponieważ istnieją podstawy, aby przypuszczać, że w kilku przypadkach doszło do naruszeń środowiska pracy. Obecnie nie ma podejrzanego. Stan zdrowia osób biorących udział w zdarzeniu jest obecnie niejasny.” – powiedział prokurator.