Coraz częściej zdarza się, że ludzie są atakowani przez psy w Szwecji, piszą dwaj badacze w Läkartidningen. Więcej przemycanych psów zwiększa też ryzyko wścieklizny, co może być wyzwaniem dla służby zdrowia.
Zgony w wyniku ataków psów są w Szwecji rzadkie, ale ich liczba rośnie. Sirkku Sarenbo, profesor nadzwyczajny nauk o środowisku na Uniwersytecie Linnaeusa, i Helena Striwing, starszy prawnik na Uniwersytecie Linnaeusa, piszą o tym w artykule w Läkartidningen.
W latach 1997-2021 13 osób zmarło po ugryzieniu lub zaatakowaniu przez psa. Dziewięć z tych zgonów miało miejsce w okresie 2015-2021. Europa również wykazuje tendencję wzrostową – w latach 1995-2016 odnotowano łącznie 599 zgonów związanych z psami. Liczba ta jest jednak rażąco niedoszacowana, ponieważ w statystykach brakuje kilku krajów.
„Zmiany w sposobie trzymania i interakcji ludzi z psami, a także wyższy odsetek tzw. ras wysokiego ryzyka w populacji psów, mogą wyjaśniać wzrost liczby zgonów związanych z psami” – piszą badacze.
Nierzadko zdarza się też, że osoby, które zostały zaatakowane lub pogryzione przez psa, potrzebują pomocy medycznej. W Szwecji w latach 2008-2021 w szpitalach lub przychodniach leczono łącznie 49 575 pacjentów.
Ugryzienia psów mogą również prowadzić do chorób zakaźnych lub, w najgorszym przypadku, do wścieklizny. W czasie pandemii i w kontekście wojny na Ukrainie wzrosła obecność nielegalnie przemycanych psów – zwiększając ryzyko zakażenia. „System opieki zdrowotnej musi przygotować się na te wyzwania” – piszą Sarenbo i Striwing w Läkartidningen.
- Wyższa kaucja za puszki i butelki w Szwecji od 2025 roku
- Wrażliwe dane z aplikacji trafiły do amerykańskiej firmy zajmującej się handlem danymi
- Szwecja: Propozycje zmian w konstytucji dotyczące prawa do aborcji i możliwości odebrania obywatelstwa
- Politycy o odśnieżaniu Sztokholmu „„Nie możemy być wszędzędzie”
- Szwecja może przejąć centrum NATO od Norwegii