Po spaleniu Koranu w Sztokholmie, kilku tureckich polityków ostro skrytykowało szwedzkie władze. Minister spraw zagranicznych Hakan Fidan powiedział, że jest to „haniebny czyn”, donosi Reuters.
W środę Koran został spalony przed meczetem w Sztokholmie, gdy muzułmanie obchodzili jedno ze swoich najważniejszych świąt. Incydent ten może rozgniewać Turcję, ponieważ Szwecja ubiega się o członkostwo w NATO, a turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan jest jednym z tych, którzy krytykują ten czyn. Reuters donosi.
„Potępiam haniebny akt w Szwecji przeciwko naszej świętej księdze, świętemu Koranowi. Tolerowanie tak strasznych czynów oznacza współudział” – napisał minister na Twitterze, stwierdzając, że niedopuszczalne jest, aby protest mógł się odbyć.
Turecki prezydent Erdogan powiedział wcześniej, że dopóki palenie Koranu jest dozwolone w Szwecji, członkostwo w NATO nigdy nie będzie brane pod uwagę.
- Lekarze stażyści w Szwecji na skraju wyczerpania: Co czwarty rozważa odejście z pracy
- Sztokholm rozwiązuje umowę na lotnisko Bromma: Plany nowej dzielnicy
- Rząd Szwecji chce na stałe wprowadzić tajne przechwytywanie danych w walce z przestępczością
- Zimowa ulga w rachunkach za energię elektryczną: Spadek cen nawet o 30%
- Szwecja odkłada powiększenie armii: Cel 12 000 poborowych przesunięty