Prezydent USA Donald Trump zadeklarował gotowość zainwestowania „miliardów dolarów” w Grenlandię, sugerując jednocześnie możliwość przyłączenia wyspy do Stanów Zjednoczonych. Wpis na platformie Truth Social, opublikowany w poniedziałek rano, skierowany był bezpośrednio do mieszkańców Grenlandii: „My (USA) jesteśmy gotowi zainwestować miliardy dolarów na Grenlandii, aby stworzyć nowe miejsca pracy i uczynić was bogatymi. A jeśli zechcecie, powitamy was w najpotężniejszym narodzie na świecie, w Stanach Zjednoczonych!”
Trump podkreślił, że popiera prawo Grenlandczyków do samostanowienia. Jednak w przeszłości groził użyciem siły militarnej w celu przejęcia kontroli nad Grenlandią, która jest autonomicznym terytorium w ramach Królestwa Danii. „Ze względu na bezpieczeństwo narodowe i wolność na całym świecie, Stany Zjednoczone uważają własność i kontrolę nad Grenlandią za sprawę najwyższej wagi,” stwierdził wcześniej Trump.
Oskarżenia o ingerencję w wybory na Grenlandii
Deklaracja Trumpa wywołała oburzenie i oskarżenia o próbę wpłynięcia na grenlandzkie wybory, które miały się odbyć we wtorek.
Sascha Faxe, poseł duńskiej Partii Alternatywy (Alternativet), nazwał wypowiedź Trumpa „głęboko problematyczną”. Według Faxe, Trump stosuje metody podobne do tych używanych przez Rosję: „To jest to, co zwykle widzimy w krajach takich jak Rosja. Używają presji ekonomicznej, aby wpłynąć na kampanię wyborczą. To cios dla demokratycznej tradycji, za którą uważałam Stany Zjednoczone,” powiedziała TV2.
Henrik Rejnholt Andersen, grenlandzki rzecznik Duńskiej Partii Umiarkowanej (Moderaterne), również skrytykował obietnicę Trumpa: „Obiecywanie złota i zielonych lasów z pewnością wpłynie na to, jak ludzie będą głosować. Myślę, że to smutne.”
Podzielone opinie na Grenlandii
Jesper Steinmetz, grenlandzki korespondent TV2, stwierdził, że oświadczenie Trumpa „przeraża wielu Grenlandczyków”. „Po raz pierwszy w życiu obawiają się, że Stany Zjednoczone zwiększą kontrolę lub spróbują ich kupić. Może to wywołać reakcję w […] wyborach.” Zaznacza jednak, że istnieje również grupa, która jest „pochlebiona” propozycją Trumpa i widzi potencjalne korzyści we wzmocnionej współpracy z USA, uważając, że Dania przez dziesięciolecia zaniedbywała Grenlandię.