Protestujący szturmowali ambasadę Szwecji w irackiej stolicy Bagdadzie i wzniecili pożar, donosi AFP. Irackie ministerstwo spraw zagranicznych potępiło incydent.
Według informacji przekazanych przez dziennikarza AFP, ambasada Szwecji w Bagdadzie padła ofiarą ataku, który spowodował wydobywanie się dymu z budynku. Zostały tam również rozmieszczone siły policyjne, a zdarzeniu towarzyszyła przemoc, w której zaangażowane były setki osób.
“Na terenie ambasady doszło do incydentu z udziałem wielu osób. Widoczny był dym, a na miejscu rozmieszczono policję”, powiedział źródło AFP. Nikt z z personelu ambasady nie odniósł obrażeń, według informacji od anonimowego źródła, które nie chciało podać żadnych dalszych szczegółów.
Irackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło incydent w ostrych słowach. “Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępia akt podpalenia szwedzkiej ambasady w Bagdadzie”, czytamy w oświadczeniu. Dodało, że przeprowadzi pilne dochodzenie i podejmie niezbędne środki bezpieczeństwa, aby ujawnić okoliczności incydentu i zidentyfikować sprawców.
Atak na ambasadę nastąpił po wezwaniu do protestów przez zwolenników wpływowego szyickiego duchownego Muqtady al-Sadra za pośrednictwem kanału Telegram. To wydarzenie poprzedziło publiczne zgromadzenie w Sztokholmie, podczas którego na dziś planowane jest spalenie Koranu oraz flagi przed ambasadą Iraku. Demonstracja zorganizowana zostanie po otrzymaniu zgody szwedzkiej policji.
Osoba odpowiedzialna za wniosek o zgromadzenie, powiedziała agencji informacyjnej TT, że są to te same osoby, które wcześniej tego lata spaliły Koran przed meczetem w Sztokholmie. Incydent ten wywołał silne reakcje w krajach muzułmańskich, z których 57 wezwało do ochrony Koranu przez prawo międzynarodowe.
W Iraku, spalenie Koranu doprowadziło do demonstracji i szturmu na szwedzką ambasadę w Bagdadzie pod koniec czerwca.