Kredyt wspierany przez rząd oznacza, że osoby kupujące po raz pierwszy dom mogą uniknąć dużej części zaliczki.
Na dzisiejszej konferencji prasowej minister mieszkalnictwa Johan Danielsson przedstawił nową propozycję, która ma na celu zapewnienie kupującym po raz pierwszy domu możliwość utrzymania obecnego poziomu cen domów, gdy pokolenie wyżu demograficznego opuści rynek, przenosząc się do domów spokojnej starości lub umierając.
Oczekuje się m.in. propozycji rządowego “kredytu na start”. Kredyt będzie przeznaczony nie tylko dla młodych ludzi, ale dla wszystkich kupujących po raz pierwszy, np. dla tych, którzy są “nowi w Szwecji” jako dorośli, czyli dla imigrantów.
Propozycja ta umożliwi udzielanie kredytów hipotecznych do wysokości 95% wartości domu. Kupujący będzie musiał wpłacić 5 procent kredytu hipotecznego w formie depozytu gotówkowego. Pozostałe 10 procent może być sfinansowane z kredytu gwarantowanego przez państwo. Kredyty są udzielane przez banki, ale otrzymują one gwarancję państwa.
Małżeństwo korzystające z kredytu finansowanego z podatków na zakup dwupokojowego mieszkania w centrum Sztokholmu za 10 mln koron szwedzkich będzie miało w ten sposób dostęp do kredytu w pełni finansowanego z podatków, natomiast osoby, które wybiorą droższe mieszkanie, będą musiały regularnie wpłacać depozyt gotówkowy od nadwyżki ceny.
Obecnie wymagana jest zaliczka w wysokości zaledwie 15% wartości domu, co jest jednym z najniższych poziomów na świecie. Jednak niskie stopy procentowe sprawiły, że ceny są obecnie tak wysokie, że ludzi nawet nie stać na ich zakup.