Incident w szpitalu w Sundsvall w środkowej Szwecji, w którym pacjent zmarł z podejrzeniem zatrzymania akcji serca, wzbudził kontrowersje. Lokalne media donoszą, że dochodzenie przeprowadzone przez region wykazało, że dyżurujący pracownik mógł zasnąć, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej (CPR).
Region Västernorrland, w którym znajduje się szpital, niezwłocznie zgłosił ten incydent policji oraz złożył raport do Szwedzkiego Inspektoratu Zdrowia i Opieki Społecznej (Ivo).
W oficjalnym komunikacie prasowym Minna Mattsson, szefowa oddziału ortopedii w Regionie Västernorrland, napisała: “Dochodzenie dostarczyło podstaw do podejrzeń, że pracownik dyżurny zasnął lub nie był wystarczająco czujny podczas swojej zmiany, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Nie jesteśmy pewni, czy resuscytacja mogłaby uratować życie pacjenta, ale istnieje taka możliwość”.