Incident w szpitalu w Sundsvall w środkowej Szwecji, w którym pacjent zmarł z podejrzeniem zatrzymania akcji serca, wzbudził kontrowersje. Lokalne media donoszą, że dochodzenie przeprowadzone przez region wykazało, że dyżurujący pracownik mógł zasnąć, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej (CPR).
Region Västernorrland, w którym znajduje się szpital, niezwłocznie zgłosił ten incydent policji oraz złożył raport do Szwedzkiego Inspektoratu Zdrowia i Opieki Społecznej (Ivo).
W oficjalnym komunikacie prasowym Minna Mattsson, szefowa oddziału ortopedii w Regionie Västernorrland, napisała: „Dochodzenie dostarczyło podstaw do podejrzeń, że pracownik dyżurny zasnął lub nie był wystarczająco czujny podczas swojej zmiany, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Nie jesteśmy pewni, czy resuscytacja mogłaby uratować życie pacjenta, ale istnieje taka możliwość”.
- Coraz więcej Szwedów czuje się niepewnie w swoich dzielnicach
- Użytkownicy aplikacji 112 będą otrzymywać alerty o utonięciach
- Szwecja przedstawia nową strategię dla przemysłu obronnego
- Zasiłek na dziecko w ogniu krytyki. Rząd nie planuje podwyżki
- Sieć sklepów Life ogłasza upadłość w Szwecji i Finlandii