Incident w szpitalu w Sundsvall w środkowej Szwecji, w którym pacjent zmarł z podejrzeniem zatrzymania akcji serca, wzbudził kontrowersje. Lokalne media donoszą, że dochodzenie przeprowadzone przez region wykazało, że dyżurujący pracownik mógł zasnąć, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej (CPR).
Region Västernorrland, w którym znajduje się szpital, niezwłocznie zgłosił ten incydent policji oraz złożył raport do Szwedzkiego Inspektoratu Zdrowia i Opieki Społecznej (Ivo).
W oficjalnym komunikacie prasowym Minna Mattsson, szefowa oddziału ortopedii w Regionie Västernorrland, napisała: “Dochodzenie dostarczyło podstaw do podejrzeń, że pracownik dyżurny zasnął lub nie był wystarczająco czujny podczas swojej zmiany, co skutkowało brakiem udzielenia pacjentowi resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Nie jesteśmy pewni, czy resuscytacja mogłaby uratować życie pacjenta, ale istnieje taka możliwość”.
- Skandal przecieków w szwedzkiej policji: Funkcjonariusze współpracują z gangami
- Premier Szwecji Ulf Kristersson zapewnia: Wsparcie dla Ukrainy bez ustalonych limitów
- Jimmie Åkesson ostrzega przed przekroczeniem limitu wsparcia dla Ukrainy
- Skandal w szkole pod Sztokholmem – zamknięcie placówki z powodu poważnych niedociągnięć
- Zaufanie do szwedzkich sklepów spożywczych spada w obliczu wysokich cen