W 2024 roku podróżnicy z całego świata mają nowe, ekscytujące cele na swojej mapie. Wśród nich prym wiedzie stolica Szwecji, Sztokholm, zyskująca na popularności obok tradycyjnych europejskich metropolii jak Paryż czy Rzym.
Azja, niedawno w pełni otwarta po pandemii, staje się gorącym punktem na mapie globtroterów. Tokio i Seul zajmują czołowe miejsca na listach najbardziej pożądanych destynacji, według aplikacji Hopper. Hongkong, Tajpej i Szanghaj także przyciągają uwagę, szczególnie amerykańskich turystów, z rekordowym wzrostem wyszukiwań na serwisie turystycznym Kayak.
Podróżujący coraz chętniej unikają zatłoczonych, popularnych miejsc, wybierając mniej znane, ale równie atrakcyjne miasta europejskie. Kopenhaga, Helsinki, Budapeszt, a także Sztokholm, zyskują na popularności jako alternatywa dla tradycyjnych europejskich destynacji. Eksperci w turystyce sugeruje, że podróżnicy poszukują miejsc mniej dotkniętych przez masową turystykę, a Skandynawia wydaje się być idealnym wyborem.
Zmieniają się również preferencje Amerykanów dotyczące podróży na wyspy. Zamiast Karaibów, coraz częściej wybierają Atlantyk, z Teneryfą i Maderą jako głównymi punktami zainteresowania, zgodnie z danymi podanymi przez CNBC.
Amerykańscy podróżnicy, po długim okresie ograniczeń, coraz śmielej patrzą poza granice swojego kraju. Świadczy o tym wzrost liczby wyszukiwań podróży międzynarodowych o 13% w ciągu roku, mimo wzrostu cen o 10%.
Rok 2024 zapowiada się jako czas odkrywania nowych miejsc i kultur. Od tętniących życiem miast Azji, przez urokliwe uliczki europejskich miast, aż po malownicze wyspy na Atlantyku, podróżnicy są gotowi na nowe przygody.
- Spadek liczby wypadków na hulajnogach elektrycznych w Szwecji – pierwszy raz w historii
- Prognoza Szwedzkiej Agencji Migracyjnej: Stabilny poziom wniosków o azyl mimo globalnych niepokojów
- Spadek liczby dzieci w wieku szkolnym w Szwecji przypomina trend z XIX wieku
- Upadłość dewelopera Oscar Properties – cios dla szwedzkiego rynku nieruchomości
- Szwedzki Urząd Skarbowy ostrzega rodziców: Nie lekceważcie zeznań podatkowych dzieci