Straż przybrzeżna prowadzi dochodzenie w sprawie przestępstwa po tym, jak prom pasażerski Marco Polo należący do TT Line osiadł na mieliźnie w Pukaviksbuket w niedzielę rano. Teraz na południe od promu odkryto duży wyciek ropy.
Alarm o problemach ze statkiem został podniesiony o 06:25 w niedzielę. Statek Marco Polo podróżował z Trelleborga do Karlshamn, a następnie do Kłajpedy na Litwie.
„Straż przybrzeżna wszczęła wstępne dochodzenie w sprawie naruszenia ustawy morskiej w związku z wypadkiem”, powiedział Jonatan Örn, kierownik wstępnego dochodzenia w Straży Przybrzeżnej, dla szwedzkiego radia P4 Blekinge.
Prom zboczył ze swojej zwykłej trasy, gdy doszło do wejścia na mieliznę, ale Jonatan Örn nie chce obecnie komentować, dlaczego tak się stało. „Nie są to informacje, które posiadamy lub możemy przekazać ze względu na poufność śledztwa”, powiedział radiu.
W związku z wejściem na mieliznę doszło do wycieku ropy ze statku. W związku z tym Straż Przybrzeżna zwodowała statek, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ropy w pobliżu. Zasięg wycieku jest obecnie niejasny – w okolicy panuje gęsta mgła i trudno jest uzyskać ogólny obraz sytuacji.
W godzinach popołudniowych w niedziele odkryto również nowy, większy wyciek ropy na południe od statku, napisała Straż Przybrzeżna w komunikacie prasowym w niedzielę wieczorem. „Okazało się, że prom osiadł na mieliźnie wcześniej rano i wyciekał olej przez kilka mil, zanim osiadł na mieliźnie, gdzie utknął” – mówi Jonatan Örn.
Nowy wyciek ropy dryfuje w kierunku półkilometrowego odcinka wybrzeża w Pukaviksbukten między Lörby Kladd i Hörvik w gminie Sölversborg, a Straż Przybrzeżna została wzmocniona personelem i jednostkami z całej południowej Szwecji, aby zatrzymać postęp ropy.
W pracach uczestniczą między innymi Szwedzka Agencja ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, Towarzystwo Ratownictwa Morskiego i lokalne służby ratownicze. Ropa dotarła do lądu wzdłuż linii brzegowej, a społeczeństwu zaleca się unikanie kontaktu z nią.
Po południu inspektor ze Szwedzkiej Agencji Transportu, pozostała załoga, przedstawiciele firmy żeglugowej TT Line i firm ubezpieczeniowych przeprowadzili inwentaryzację uszkodzeń na pokładzie. Stwierdzono, że statek miał kilka dziur w kadłubie na dziobie i śródokręciu, a do środka dostała się woda.
Zakres uszkodzeń jest badany, ale nie ma ryzyka zatonięcia statku, według Henrika Pahlma, szefa nadzoru morskiego w Szwedzkiej Agencji Transportu.- „Nie mam takich informacji i nie sądzę, by tak było. Prawdopodobnie jest dość stabilny tam, gdzie się znajduje” – powiedział. Obecnie nie jest jasne, kiedy statek może zostać wydostany z mielizny, ale Henrik Pahlm spodziewa się, że minie jeszcze co najmniej kilka dni, zanim rozpoczną się te prace.
- Lillsved – szwedzka idylla z mrocznym dziedzictwem. Sport, nazizm i zapomniana historia
- Szwedzka gospodarka jak opóźniony pociąg – eksperci komentują politykę Riksbanku
- W dziewięciu kąpieliskach w Szwecji jakość wody jest zbyt niska – zobacz, których miejsc unikać
- Szwecja znosi obowiązkowe badania lekarskie przy ADHD i autyzmie w procesie uzyskania prawa jazdy
- Szwecja modernizuje obronność. Wszystkie partie za pożyczkami na 300 miliardów koron