„Załamanie następuje teraz i będzie długotrwałe” – powiedział w wywiadzie Lennart Weiss, dyrektor handlowy w firmie budowlanej Veidekke.
„Od lat 90. XX wieku budownictwo nie załamało się tak szybko jak obecnie” – powiedział Lenart, powołując się na nowy raport firmy budowlanej Veidekke: „Upadek budownictwa mieszkaniowego”.
Zasadniczo przyczynami tego, co określa się jako kryzys w budownictwie mieszkaniowym, są zmniejszona siła nabywcza konsumentów i zwiększone koszty producentów, które z kolei zostały wywołane przez gwałtownie rosnące ceny energii w następstwie wojny na Ukrainie i późniejszej wysokiej inflacji i stóp procentowych, zgodnie z raportem.
„Szacujemy, że budownictwo mieszkaniowe spadnie z około 67.000 rozpoczętych budów mieszkań w 2021 roku do około 25.000 w 2024 roku” – powiedział Lennart Weiss szwedzkiemu magazynowi biznesowemu Tidningen Näringsliv.
Krach budowlany w Szwecji, jak się go nazywa, zagraża również, zdaniem Weissa, zielonej transformacji na północy. „Wszystkie miejsca pracy, które mają tam powstać, oznaczają, że około 50 000 do 100 000 musi zostać przesuniętych w górę, a poza tym nie uwzględniłem nowych kopalń, które prawdopodobnie również zostaną otwarte”.
W obecnym stanie rzeczy branżę budowlaną w kraju czeka „siedem trudnych lat” ze szczególnym uwzględnieniem budownictwa mieszkaniowego. A na niepewną sytuację na rynku budowlanym zwraca uwagę także Szwedzka Federacja Budowlana, która drastycznie obniżyła swoje prognozy dotyczące budownictwa mieszkaniowego, zwłaszcza domów jednorodzinnych.