Norwegia uplasowała się na pierwszej pozycji w rankingu na najlepsze miejsce do bycia mamą, znacznie wyprzedzając Stany Zjednoczone, które zajęły dopiero 33 miejsce.
Oragnizacja Save the Children ogłosiła wyniki 16 dorocznego Indeksu Matek, który klasyfikuje 179 krajów według kryteriów związanych ze zdrowiem matek, edukacją, poziomem dochodów oraz pozycją kobiet.
Kraje skandynawskie konsekwentnie zajmują czołowe miejsca w tej klasyfikacji. W tym roku Norwegia wyprzedziła Finlandię, która w zeszłym roku zajęła pierwsze miejsce.
Przewodnicząca organizacji Save the Children Carolyn Miles powiedziała, że zebrane dane potwierdziły to, że wysoki poziom gospodarczy kraju nie jest jedynym czynnikiem zapewniającym duży poziom szczęśliwości matek, ale również inne działania muszą być podejmowane w tym celu.
O zwycięstwie Norwegii powiedziała "oni mają bogactwo, a inwestycje tego bogactwa w matki i dzieci mają tam bardzo wysoki priorytet".
Najgorszym miejscem dla matek jest Somalia, zaraz za Demokratyczną Republiką Konga oraz Republiką Środkowoafrykańską.
W tym roku Stany Zjednoczone spadły z 31 na 33 miejsce, za Japonię, Polskę i Chorwację.
Według raportu jedna na 1,800 amerykańskich kobiet umiera w czasie ciąży lub w ciągu 42 dni od porodu z powodu tejże ciąży lub porodu. Jest to najwyższy wskaźnik wśród wszystkich krajów wysokorozwiniętych. Amerykańska kobieta jest 10 razy bardziej narażona na śmierć przy porodzie niż kobieta w Polsce.
W pierwszej dziesiątce rankingu znajduje się tylko jeden kraj z poza Europy, jest to Australia. Francja i Anglia zajęły odpowiednio 23 i 24 miejsce, poniżej 20 Kanady.
Oprócz Haiti, dziesięć najgorszych miejsc do bycie matką to kraje Afryki subsaharyjskiej. Haiti razem z Sierra Leone zajmują ostatnie 169 miejsce. Dziewięć z pośród dziesięciu najgorszych krajów jest aktualnie w stanie wojny.
Dysproporcja w poziome umieralności niemowląt jest zatrważająca. Wśród 10 najlepiej ocenianych krajów, dziecko przed ukończeniem 5 roku życia, traci jedna kobieta na 290. Wśród dziesięciu najgorszych krajów, jedna na osiem kobiet.
Save the Children przyjrzała się również śmiertelności niemowląt w stolicach 24 najbogatszych państw świata i ustaliła, że najwyższa śmiertelność 7.9 śmierci na 1000 jest w Waszyngtonie.
Dla porównania, Sztokholm i Oslo mają śmiertelność niemowląt na poziome poniżej 2 śmierci na 1000.
Save the Children raportują także, że najtrudniej maja matki w miastach gwałtownie się rozrastających z największą różnicą w poziomie życia bogatych i biednych.
Miasta w krajach takich jak Bangladesz, Kambodża, Ghana, Indie, Kenia, Madagaskar, Nigeria, Peru, Rwanda, Wietnam oraz Zimbabwe mają najwyższą różnicę w przeżywalności dzieci, te z biednych rodzin umierają 3 do 5 razy częściej niż te z bogatych domów.