Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża bije na alarm: nieletni imigranci, którzy osiedlili się w Szwecji, często prostytuują się za nocleg lub inne korzyści płynące z seksu. Dorośli nierzadko zostają ich sponsorami.
Organizacje pozarządowe miasta Malmö informują, że prostytucja staje się coraz popularniejsza wśród młodocianych cudzoziemców, którzy przybywają do Skandynawii bez opieki osób starszych. Sprawę nagłośnił serwis SVT.se.
Nastolatkowie uprawiają seks z obcymi ludźmi – po to, by dostać dach nad głową, pożywienie lub zwyczajnie przetrwać w wielkim mieście. Według organizacji zajmujących się pomocą humanitarną, prostytucja może być dla niepełnoletnich imigrantów rozwiązaniem tymczasowym lub stałym.
„Te osoby nie widzą innego wyjścia ze swoich problemów. Są narażone na ostracyzm społeczeństwa, a od państwa nie otrzymują wsparcia. Niekiedy są bezdomne. Gdy robi się zimno, szukają schronienia”, tłumaczy Mira Björkegren – przedstawicielka organizacji wspierającej osoby małoletnie pozostawione bez opieki. Jest to spółka humanitarna, której członkowie odnajdują bezdomne dzieci na ulicach i próbują im pomóc.
„Z tego, co wiem, w proceder zaangażowanych jest bardzo wiele osób starszych. Małoletni cudzoziemcy mogą zostać w domach swoich 'opiekunów’, ale muszą świadczyć im usługi seksualne.”
Według działaczy społecznych seks stał się metodą walki o przetrwanie.
„To sposób na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Dorośli oferują nastolatkom nocleg, ciepły posiłek, ale ponieważ nic nie jest darmowe, muszą otrzymać coś w zamian. Zazwyczaj kończy się na stosunku płciowym lub innych czynnościach seksualnych”, powiedziała Johanna Saunders, pracująca dla Czerwonego Krzyża.
„Takich przypadków jest coraz więcej. Dla nas są one desperackim krzykiem o pomoc.”
Sveriges Radio podaje, że nieletni, którzy nie znajdują się pod stałą opieką osoby dorosłej, często wykorzystywani są również przez gangi. Trafiają na ścieżkę przestępczą i są zmuszani do sprzedaży narkotyków. Często członkami gangu zostają nastoletni uchodźcy z Afganistanu.
Oddziały policji w co najmniej kilku szwedzkich gminach próbują walczyć z werbowaniem dzieci przez środowiska gangsterskie. W samym Sztokholmie zanotowano 120 przypadków, w których osoba przed 18. rokiem życia zajmowała się dystrybucją środków odurzających.
Robin Nilsson – policjant z Goeteborga, walczący z przestępczością uliczną – uważa, że młodociani cudzoziemcy ulegają presjom starszych przestępców: działają pod przymusem, niekiedy w ich stronę kierowane są groźby. Lennart Karlsson z komendy miejskiej policji w Sztokholmie jest zdania, że czynnikiem mającym istotne znaczenie w tej sprawie, może być też bezdomność. Nastolatkowie, którzy nocują na ulicy, otrzymują propozycję nie do odrzucenia: za współudział w sprzedaży nielegalnych środków dostaną ciepłe miejsce do spania.
Szwedzki Czerwony Krzyż zaznacza, że powodem tych negatywnych przemian mogą być przepisy dotyczące migracji. Wielu uchodźców i azylantów prowadzi na terenie Szwecji życie ubogie i pełne komplikacji. Jak podaje serwis „Sputnik News”, są to osoby, za które „państwo nie jest w żaden sposób odpowiedzialne”.
Choć w teorii istnieją programy wsparcia dla danych grup społecznych, w rzeczywistości wielu osobom odmawia się pomocy finansowej, a nawet własnego mieszkania.
W 2015 roku na terenie Szwecji pojawiło się ponad 35 tys. nieletnich azylantów. Były to dzieci pozostawione bez opieki osoby dorosłej. Są też przypadki, w których niepełnoletność bywa obiektem debat. Szwedzkie programy weryfikacji niejednokrotnie wskazywały, że potencjalnie nastoletni imigranci są tak naprawdę dorośli.
W 2015 roku norweskie ośrodki dla uchodźców zgłosiły 5 przypadków gdy samotni nastolatkowie byli podejrzewani o prostytucję lub inne usługi seksualne. Dla porównania w 2014 roku, było tylko jedno takie zgłoszenie.