Szwedzka pisarka Moa Berglöf uważa, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson celowo zaraził się koronawirusem, aby w ten sposób zyskać poparcie i współczucie wyborców. Jej słowa zostały uznane za odpychające.
Autorka zasłynęła swoją współpracą z Fredrikiem Reinfeldtem. Byłemu premierowi wielokrotnie deputowanemu do Riksdagu pisała przemowy i dzięki temu sama znalazła się w centrum zainteresowania świata polityki. Zdaniem Berglöf brytyjski premier prowadzi „grę o dużą stawkę”, a na oddział intensywnej terapii trafił niejako z własnej woli.
Kilka dni temu Johnson opuścił szpital i podzielił się tą informacją w nagraniu wideo. W odpowiedzi na ruch premiera Berglöf napisała tweeta, który szybko okrył się niesławą.
Berglöf, pisząca jako dziennikarka dla „Sydsvenskan”, uważa, że działania Borisa Johnsona są nieprzypadkowe. „Johnson zaraził się koronawirusem po to, by mógł później kręcić urocze filmiki, mające odwrócić uwagę od jego wcześniejszych, g*wnianych zagrywek” – czytamy na Twitterze autorki.
Na tweeta odpowiedziało około 500 osób. Większość komentarzy była negatywnych. Magnus Ranstorp, ekspert ds. związanych z terroryzmem, nie przebierał w słowach, pisząc: „To naprawdę głupia wypowiedź”.
Berglöf, zdeklarowana feministka, zdobyła popularność dzięki powiązaniom z Fredrikiem Reinfeldtem. W 2014 roku napisała pamiętną przemowę premiera na temat masowych migracji. Reinfeldt prosił wtedy Szwedów, by „otworzyli swoje serca” na krzywdę uchodźców.
Reinfeldt przewodniczył w 2014 r. Umiarkowanej Partii Koalicyjnej. Niektórzy członkowie ugrupowania krytykowali przemowę Berglöf, bo paradoksalnie sprawiła, że Szwedzi zaczęli popierać partię konkurencyjną – Szwedzkich Demokratów, którzy wyróżniają się antyimigracyjnymi poglądami.
We wtorek w Szwecji liczba osób, które zmarły na koronawirusa przekroczyła 1000. Profesor Annika Dejmek, wykładająca na Uniwersytecie w Lund, uważa, że statystyki i tak mogą być zaniżone. Ludzie starsi, umierający we własnych domach, prawdopodobnie nie zostaną przebadani po śmierci na obecność COVID-19. W ten sposób nie będą notowani w oficjalnych rejestrach zgonów wywołanych epidemią.
Dramatycznie wzrasta liczba zachorowań w domach opieki społecznej i domach starca. Szwedzka Agencja Produktów Leczniczych zatwierdziła, że lek, który zwykle jest stosowany dla zwierząt, może być używany do znieczulania pacjentów ciężko dotkniętych wirusem COVID-19.
Bjorn Olsen z Uniwersytetu w Uppsali obawia się, że Szwecja „zmierza w kierunku tragedii”.
„Nawet nie będę próbował dokładnie oszacować, jak wiele ofiar może umrzeć z powodu epidemii. Może pięć tysięcy, a może dziesięć”, powiedział Olsen. Jego zdaniem winni tragedii będą członkowie rządu, którzy „bagatelizują” powagę sytuacji.