Kontrole cudzoziemców w Szwecji mają zostać zintensyfikowane w 2026 roku. Rząd zlecił policji wzmocnienie tzw. wewnętrznych kontroli (inre utlänningskontroller), by wykryć więcej osób przebywających w kraju bez zezwolenia i umożliwić wykonanie większej liczby decyzji o wydaleniu. Taką zapowiedź opisała telewizja TV4.
Cel: więcej wykryć i więcej wykonać decyzji o wydaleniu
Jak wynika z relacji TV4, działania mają koncentrować się na osobach bez prawa pobytu. Jednocześnie podkreślono, że w praktyce chodzi o usprawnienie całego procesu, tak aby więcej decyzji o wydaleniu można było skutecznie wykonać.
TV4 wskazuje, że prace mają prowadzić głównie jednostki gränspolisen oraz że kontrole będą realizowane tam, gdzie istnieją konkretne informacje o osobach przebywających w kraju bez zezwolenia.
Szacunki: ponad 100 tys. osób bez prawa pobytu
W telewizyjnym materiale pojawia się szacunek mówiący o ponad 100 tys. osób, które mogą żyć w Szwecji bez legalnego prawa pobytu. Minister Johan Forssell mówił, że w tej grupie są zarówno osoby w trudnej sytuacji, jak i osoby, które mogły popełnić przestępstwa lub stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Zasada: podejrzenie, nie pochodzenie
W rozmowie z telewizją Forssell podkreślił, że kontroli nie wolno prowadzić wyłącznie ze względu na pochodzenie etniczne. Jak ujął to minister: „Nigdy nie można przeprowadzać kontroli tylko z powodu etniczności, musi istnieć uzasadnione podejrzenie”.
Moim zdaniem właśnie ta zasada będzie jednym z kluczowych punktów oceny nowych działań, bo stawia jasny warunek co do podstaw podejmowania kontroli.
Czym są „inre utlänningskontroller” według policji
Policja przypomina na swojej stronie informacyjnej, że w ramach ogólnego zadania ma obowiązek kontrolować tożsamość cudzoziemców oraz ich prawo do pobytu w kraju poprzez wewnętrzne kontrole. Szwedzka policja podkreśla też, że kontrole mogą być prowadzone na terytorium Szwecji, o ile istnieją powody do ich przeprowadzenia, a podstawy do takich działań wynikają z przepisów o cudzoziemcach.
