Zakaz importu szwedzkiej wieprzowiny dotyka obecnie głównie kraje Azji Południowo-Wschodniej, w tym Koreę Południową, Filipiny i Japonię. Jednakże, jak podaje szwedzkie radio, zakaz ten rozciąga się również na Armenię, Australię oraz Ukrainę. Szwecja co roku produkuje 254 000 ton wieprzowiny, z czego około 30 000 ton trafia na eksport. Głównie są to produkty kostne oraz tłuszcze, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem na rodzimym rynku.
Według najnowszych informacji, ponad połowa szwedzkiego eksportu wieprzowiny została wstrzymana, co przekłada się na straty finansowe rzędu 50 milionów koron szwedzkich – informuje Magnus Därth, dyrektor generalny organizacji handlowej Kött- och charkföretagen.
Johan Eriksson, prezes Szwedzkiego Stowarzyszenia Hodowców Trzody Chlewnej, podkreśla, że choć wstrzymanie eksportu nie jest katastrofalne dla branży, to warto zwrócić uwagę na fakt, że kraje wstrzymujące import borykają się z problemem afrykańskiego pomoru świń w swoich stadach. Eriksson zauważa również, że Szwecja nie wprowadza podobnych restrykcji w stosunku do krajów, takich jak Niemcy czy Polska, gdzie choroba ta występuje.
Po niedawnym odkryciu martwych dzików w Fagersta, zaledwie kilku hodowców trzody chlewnej w Szwecji podjęło decyzję o uboju swoich świń domowych – informuje organizacja handlowa. Szwedzkie Stowarzyszenie Hodowców Trzody Chlewnej nie posiada obecnie środków umożliwiających zawieszenie sprzedaży krajowej wieprzowiny.
Jak podkreśla Johan Eriksson, głównym celem jest teraz śledzenie sytuacji oraz współpraca z lokalnymi władzami i myśliwymi. Stowarzyszenie zdecydowało się również na zaostrzenie środków bezpieczeństwa, w tym wprowadzenie zakazów zbliżania się do określonych obszarów.
- Więcej środków na zapobieganie wypadkom śmiertelnym w pracy – rząd Szwecji wprowadza nowe regulacje
- Eksplozja w centrum Malmö – trwająca akcja policyjna
- Najlepiej i najgorzej opłacane zawody w Szwecji
- Greta Thunberg zatrzymana w Kopenhadze podczas protestu przeciwko wojnie w Strefie Gazy
- Szwedzkie sklepy pod presją: Klienci domagają się zmian w systemach kolejkowych