Ericsson, szwedzki gigant telekomunikacyjny, znalazł się w centrum burzy prawnej. Firma jest obecnie pozywana przez 37 akcjonariuszy, w tym firmy inwestycyjne i fundusze emerytalne, na łączną kwotę 1,8 miliarda koron szwedzkich. Powodem jest dramatyczny spadek wartości akcji firmy, który nastąpił po ujawnieniu tajnego raportu wewnętrznego przez dyrektora generalnego firmy, Börje Ekholma, w lutym 2022 roku.
Raport, który Ekholm ujawnił, dotyczył działań firmy w Iraku. Po jego ujawnieniu, cena akcji Ericssona spadła o ponad 33% w ciągu zaledwie dwóch tygodni. 11 lutego 2022 r. jedna akcja B była warta 116,78 SEK, ale do 2 marca jej wartość spadła do 53,16 SEK.
Akcjonariusze twierdzą, że firma nie poinformowała opinii publicznej i rynku o treści raportu, co doprowadziło do dramatycznego spadku wartości akcji. W wyniku tego, akcjonariusze ponieśli znaczne straty finansowe. Co więcej, zaufanie do firmy zostało poważnie nadszarpnięte.
Pozwy są oddzielne, ale skoordynowane, a wniosek stwierdza, że za dramatycznym spadkiem stoi brak poinformowania opinii publicznej i rynku przez firmę. Akcjonariusze uważają, że mają prawo do odszkodowania za straty finansowe i utratę zaufania do firmy.
To nie jest pierwszy raz, kiedy Ericsson znajduje się w centrum kontrowersji prawnych. Firma została wcześniej pozwana w USA, ale ten pozew został odrzucony przez amerykański sąd.
Pozew przeciwko Ericssonowi został złożony w Sądzie Okręgowym w Solna. Jeśli sąd przyzna akcjonariuszom rację, Ericsson będzie musiał zapłacić 1,8 miliarda koron szwedzkich odszkodowania. Konsekwencje tego procesu sądu dla Ericssona są jeszcze nieznane. Jedno jest pewne – firma musi teraz stawić czoła poważnym wyzwaniom, zarówno finansowym, jak i reputacyjnym.
- Słaba korona szwedzka zmienia kierunki podróży: Wzrost popularności Europy Wschodniej
- Donald Trump chwali szwedzki system szkolnictwa
- Finlandia: Sześcioletni chłopiec zginął w wypadku na placu budowy
- Strzelanina w centrum handlowym w Szwecji: Jeden mężczyzna postrzelony, jedna osoba aresztowana
- Kierowca ze Sztokholmu może zapłacić grzywnę w wysokości 27 000 koron za niezawiadomienie o kolizji z jeleniem