Mężczyzna umieścił ciało swojej partnerki w zamrażarce i przez pięć lat utrzymywał śmierć w tajemnicy przed rodziną kobiety. Celem, według prokuratora, było uzyskanie dostępu do jej emerytury. Wyrok przeciwko mężczyźnie zostanie ogłoszony dzisiaj w Sądzie Okręgowym Värmland.
Kobieta prawdopodobnie zmarła w 2018 roku, ale jej śmierć została odkryta dopiero pięć lat później. Według gazety NWT, policja została zaalarmowana przez brata mężczyzny po tym, jak ten skonfrontował się z nim w sprawie miejsca pobytu kobiety w marcu tego roku.
Ciało kobiety zostało później znalezione w zamrażarce pełnej jedzenia.
Mężczyzna, który podobnie jak kobieta pochodzi z Norwegii, natychmiast przyznał, że umieścił ciało swojej partnerki w zamrażarce, ale zaprzeczył, że ją zabił. Późniejsza sekcja zwłok również wykazała, że podejrzenie morderstwa można odrzucić.
Sam mężczyzna stwierdził, że kobieta zmarła z powodu choroby i że zgodnie z jej życzeniem zamierzał pochować ją na farmie, ale “nie udało się”.
Jednak według prokuratora, celem mężczyzny było ukrycie faktu, że kobieta nie żyje – a tym samym uzyskanie dostępu do jej emerytury i kont. Mówi się, że chodzi o kwotę około 1,3 miliona koron szwedzkich.
W lipcu mężczyzna został oskarżony o kradzież z włamaniem i oszustwo. Oskarżono go również o fałszerstwo, podejrzewając go o sfałszowanie podpisu swojej partnerki na wielu formularzach ze Szwedzkiej Agencji Transportu w celu zakupu i sprzedaży samochodów.
Według prokurator Lisy Karlsson, mężczyzna podawał się za kobietę w wiadomościach do jej krewnych. Napisał między innymi, że kobieta nie chce żadnego kontaktu i że cierpi na choroby, które spowodowały, że straciła zdolność mówienia. “Przekazywał różne informacje różnym osobom. To oczywiście bardzo stresujące dla rodziny, gdy dowiaduje się, że te informacje są nieprawdziwe i że w rzeczywistości przez cały czas nie żyła” – powiedziała Lisa Karlsson w rozmowie z agencją informacyjną TT.
Krótko przed rozpoczęciem procesu mężczyzna wycofał swoje zeznania i ogłosił, że zaprzecza wszelkim podejrzeniom.
Zarówno badanie sądowo-psychiatryczne, jak i opinia rady prawnej Krajowej Rady Zdrowia i Opieki Społecznej, uzyskana na wniosek adwokata, wykazały, że mężczyzna nie cierpi na poważne zaburzenia psychiczne. W związku z tym prokurator wniósł o skazanie mężczyzny na karę czterech lat pozbawienia wolności.
Pod koniec rozprawy sąd rejonowy zdecydował, że mężczyzna pozostanie w areszcie do czasu wydania wyroku. Adwokat mężczyzny, Stefan Liliebäck, spodziewa się teraz wyroku więzienia.
Wyrok zostanie ogłoszony o godzinie 14:00
- Szwedzi przedłużają lato i masowo wyjeżdżają za granicę późnym latem i jesienią
- Odwrócenie fali przestępczości w Szwecji zajmie co najmniej dekadę, twierdzi minister sprawiedliwości
- Szwedzka Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed nową decyzją: „30 procent do komornika”
- Kolejny alarm dronowy na lotnisku Arlanda – trzeci dzień z rzędu
- Trzy branże w Szwecji, które tej jesieni wołają o pracowników