Przedstawiciele duńskiej sceny politycznej informują, że chcieliby, aby ich kraj „otworzył się na turystów”, zwłaszcza tych z Niemiec i Norwegii. Jednocześnie wolą, by ich sąsiedzi ze Szwecji pozostali po swojej stronie cieśniny Sund i nie odwiedzali Danii.
W Norwegii i Niemczech epidemia koronawirusa przebiega podobnie, a ryzyko infekcji jest tu na zbliżonym poziomie co w Danii. Gorzej prezentuje się sytuacja w Szwecji, gdzie nie są przeprowadzane testy na obecność COVID-19 (przynajmniej na masową skalę), a rząd nie wprowadził właściwie lockdownu.
Søren Pape Poulsen, przewodniczący Konserwatywnej Partii Ludowej, zaproponował między innymi, aby prom między Oslo i Kopenhagą wznowił działalność.
„Otworzymy się na te państwa, które mają kontrolę nad epidemią. Na te, gdzie ryzyko infekcji jest niewielkie – na przykład Norwegię i Niemcy. Na zachodnim wybrzeżu Danii istnieją małe miasteczka, które w znacznej mierze są uzależnione od sezonów turystycznych”, powiedział Pape Poulsen na antenie Danmarks Radio.
„Nie jest tak, że musimy poczekać na moment, w którym będzie można otworzyć granicę ze Szwecją, i dopiero wtedy będziemy mogli przyjmować niemieckich turystów”, zaznacza Jakob Ellemann-Jensen, lider liberalnej partii Venstre. „Jeśli nie możemy otwierać granicy między Danią a Szwecją, to oznacza, że Szwedzi powinni zostać tam, gdzie są. W międzyczasie Niemcy są u nas mile widziani.”
Taką opinię podzielają nawet politycy Duńskiej Partii Ludowej. Kristan Thulesen Dahl tłumaczy: „Możemy otwierać się w różny sposób dla różnych turystów. Powinniśmy działać szybciej.”
Pernille Vermund, liderka konserwatywnej partii Nye Borgerlige, chce, aby „segregowano” turystów ze względu na narodowość. „Nie moglibyśmy otworzyć granicy całkowicie – nawet dla Niemców czy Norwegów”, powiedziała. „Musimy znaleźć sposób na sprawdzenie, czy przyjezdni są zdrowi.”
Czerwono-Zieloni również popierają ten pomysł. „Istnieją turyści, dla których znajdzie się u nas miejsce, i tacy, których nie powinniśmy przyjmować. To chyba oczywiste”, zaznacza Pernille Skipper.
Morten Østergaard z Radykalnej Lewicy (Det Radikale Venstre) popiera pomysł, by przyjmować w Danii turystów z tych krajów, gdzie ryzyko infekcji jest na podobnym poziomie. Po stronie Szwedów stają natomiast członkowie Sojuszu Liberalnego i partii Alternatywa.
„W innych krajach Duńczycy są mile widziani. Powinniśmy wykazać się tą samą otwartością wobec mieszkańców Szwecji”, tłumaczy liberał Alex Vanopslagh. „Szwedzi i Niemcy dobrze wiedzą, jak zachowywać się prawidłowo.”
Minister sprawiedliwości Nick Hækkerup uważa, że wstęp do Danii powinni mieć Niemcy, którzy wykupili tu domki letniskowe i mogą udowodnić to dzięki odpowiedniej dokumentacji. Decyzja w sprawie otwarcia granic zostanie podjęta do 1 czerwca.
W Danii na koronawirusa zmarło 537 osób, a liczba potwierdzonych infekcji wynosi tu 10 713. W Szwecji liczba zgonów przekroczyła 3,6 tys.