Carl Bildt, były premier Szwecji oraz były lider centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej, otwarcie krytykuje politykę Joe Bidena. Uważa, że decyzja amerykańskiego prezydenta o wycofaniu wojsk z Afganistanu może mieć „katastrofalny” wpływ na politykę zagraniczną USA.
Bildt zajmował stanowisko premiera szwedzkiego od 1991 do 1994 roku, a później był między innymi ministrem spraw zagranicznych. Niedawne wydarzenia z Kabulu są według polityka „mroczną zapowiedzią dalszych, mrocznych konsekwencji”.
Wczoraj prezydent Afganistanu Aszraf Ghani oświadczył, że opuszcza kraj, by „uniknąć rozlewu krwi”. Zachodnie ambasady przeprowadziły, w odpowiedzi, ewakuacje awaryjne. Bildt obwinia Donalda Trumpa o podpisanie porozumienia z talibami i egoizm, a Bidena o powtarzanie tych samych błędów, co były prezydent USA.
Porozumienie podpisane przez USA z talibami kończy 18-letnią wojnę z Afganistanem. Jednak Bildt zauważa:
„Porozumienie nie zawierało niczego o zawieszeniu broni i niczego, co oznaczałoby rozwiązanie polityczne dla tego konfliktu. Talibowie szukają teraz militarnego rozwiązania swoich problemów – ewidentnie dążyli do tego już od dawna.”
Według Bildta dla trwających wydarzeń kluczowy okazał się post na Twitterze. Ambasada Stanów Zjednoczonych w Kabulu napisała tweeta, w którym poinformowano, że wszyscy obywatele (USA – przyp.) powinni niezwłocznie opuścić Afganistan.
„Siłą armii nie jest broń, ale takie wartości jak moralność czy zaufanie. Kiedy pojawiły się sygnały, że Stany Zjednoczone uznały sprawę za straconą, zaufanie do armii afgańskiej i afgańskich sił bezpieczeństwa zostało zachwiane”, tłumaczy Carl Bildt.
Według Bildta temu wszystkiemu można było i należało zapobiec. Polityk uważa, że Biały Dom zbyt szybko postanowił wycofać wojska z Afganistanu. W artykule na swoim blogu stawia też śmiałą hipotezę, że „exodus Związku Radzkiego podczas konfliktu zbrojnego z Afganistanem był lepiej poprowadzony niż ten amerykański”. Tę myśl przytoczył też Bildt na swoim Twitterze.
Bildt stwierdza też, że retoryka rządu amerykańskiego jest „pusta”, a obecna sytuacja będzie odbijała się Ameryce czkawką jeszcze przez wiele lat.