Skania, najdalej na południe wysunięty region Szwecji przeżywa gwałtowny wzrost i nie dotyczy on tylko ilości ludzi.
Trwający w Skanii boom budowlany znacznie zwiększył tamtejszą populację szczurów a także zmusił je do opuszczenia swoich siedzib.
Bardzo trudno jest oszacować rzeczywistą liczbę szczurów, ale szwedzka firma deratyzacyjna Anticimex informuje o znacznym wzroście ilości doniesień o szczurach w ciągu ostatnich 3 lat w rejonie Malmö, Lund oraz Helsingborga.
Firma powiedziała mediom, że w pierwszej połowie roku odebrała już 6,489 skarg na szczury w Skanii. W tym samym okresie zeszłego roku takich wezwań było 5,224. Większość zgłoszeń pochodzi z największych miast w regionie, ale wzrost dotyczy wszystkich zakątków tego regionu.
Szczury są od dawna dużym problemem w Szwecji, jednak boom budowlany spowodował, że stało się to znacznie bardziej widoczne. Po prostu liczne budowy wypędzają szczury z ich siedzib i mieszkańcy zaczynają je częściej dostrzegać.
„Gdy przemieszczają się otwarcie, na powierzchni to wtedy je dostrzegamy,” powiedział Martin Ståhl z Anticimex.
Problem nasila się latem, gdy Szwedzi często przebywają na wolnym powietrzu i czasami zapominają pozbierać pozostawione tam śmieci. Pozostawione resztki jedzenia i brudne opakowania to prawdziwa stołówka dla wielu gryzoni.
„Zachowanie czystości to bardzo ważna sprawa. Jeśli nie posprzątamy po sobie, to gryzonie z pewnością zainteresują się pozostawionymi resztkami,” powiedział Ståhl.
Eksperci mówią, że zgodnie z powszechnie przyjmowaną prawdą w każdym zamieszkałym miejscu jest więcej szczurów niż ludzi. Oznacza to, że w Malmö populacja szczurów to co najmniej 350,000 osobników, w Helsingborgu liczba ta osiąga co najmniej 135,000 a w Lund 90,000.
Każda para szczurów może mieć w ciągu roku nawet 1,000 młodych.