Branża budowlana w Szwecji celem gangów – raport Brå

Branża budowlana w Szwecji jest jednym z głównych celów sieci przestępczych - wynika z raportu Brå. Chodzi o pranie pieniędzy, fałszywe faktury i przemyt.

Nowy raport Brå pokazuje, że branża budowlana w Szwecji jest jednym z ulubionych kierunków dla przestępczości zorganizowanej, która chce wejść do świata biznesu. Według ustaleń badaczy firmy dają sieciom przestępczym możliwość prania pieniędzy, zdobywania „legalnych” dochodów na papierze i wykorzystywania przedsiębiorstw jako przykrywki dla innych działań. Brå podkreśla też, że firmy potrafią zapewnić przestępcom wiarygodną fasadę oraz dostęp do nowych rynków i systemów.

Jak opisuje Byggnadsarbetaren, sieci przestępcze mają kontrolę lub wpływ na niecałe 2 procent wszystkich firm w Szwecji. W praktyce chodzi o około 23 000 przedsiębiorstw wykorzystywanych do różnych celów, od „zarabiania” i prania pieniędzy po przemyt narkotyków. Wśród branż, w których ta obecność jest szczególnie widoczna, budownictwo zajmuje jedno z czołowych miejsc.

- Reklama -

Budownictwo w czołówce ryzykownych branż

Z danych przytoczonych przez Byggnadsarbetaren wynika, że 14 procent firm powiązanych z przestępczością działa w budownictwie. W samym budownictwie licznie pojawiają się m.in. podmioty przypisane do budowy budynków (796), wykończeń (731), instalacji (333), rozbiórek i robót ziemnych (301) oraz innych wyspecjalizowanych prac (256). Jednocześnie badaczka Brå Li Hammar zaznacza, że takie dane trzeba czytać ostrożnie, bo kody branżowe bywają łatwe do manipulowania.

Brå wskazuje, że wśród branż ryzykownych dla prania pieniędzy i przestępczości w środowisku pracy często pojawiają się także gastronomia, nieruchomości i handel. Raport opisuje, że wiele firm jest niewielkich, część nie wykazuje obrotu albo raportuje zerowe wartości, a zaangażowanie przestępców w spółki bywa krótkotrwałe. To ma ułatwiać szybkie wykorzystywanie firm jako narzędzia i „zużywanie” ich w kolejnych schematach.

Fałszywe faktury, przemyt i „legalny” dochód na papierze

Byggnadsarbetaren opisuje, że w przeanalizowanych materiałach śledczych pojawiają się wątki wykorzystywania firm budowlanych do prania pieniędzy przez fałszywe faktury oraz jako zasłony dla oszustw inwestycyjnych. Wskazano też mechanizmy, w których firma budowlana ma zapewniać legalny dochód „na papierze” albo występować jako element łańcucha w zorganizowanych operacjach prania pieniędzy. W tle pojawia się również przemyt, np. ukrywanie narkotyków w importowanych materiałach budowlanych.

- Reklama -

Raport Brå zwraca uwagę, że atrakcyjność firm jako narzędzia przestępstwa wynika także z ich roli w kontaktach z instytucjami i systemami administracyjnymi. Według Brå część mechanizmów opiera się na podawaniu zmyślonych danych w systemach, które z założenia miały służyć przejrzystości i kontroli. W efekcie te same rozwiązania mogą być wykorzystywane do ukrywania nieprawidłowości.

Wątek materiałów wybuchowych i rejestru NATEV

Jednym z najbardziej wrażliwych elementów wątków opisanych przez Byggnadsarbetaren jest dostęp do materiałów wybuchowych. Autorzy raportu mieli zidentyfikować osoby powiązane z sieciami przestępczymi w 33 firmach, które w latach 2020-2023 posiadały zezwolenia na obchodzenie się z materiałami wybuchowymi. Jeśli doliczyć osoby podejrzane w tych samych sprawach, liczba ma wynosić 123 firmy, czyli około 4 procent podmiotów figurujących w rejestrze zezwoleń NATEV.

- Reklama -

Dlaczego to możliwe i co Brå proponuje

Li Hammar, cytowana przez Byggnadsarbetaren, wskazuje na niski próg wejścia do prowadzenia biznesu, który bywa wykorzystywany przez przestępców. W materiale podkreślono, że można mieć poważne problemy finansowe lub historię upadłości i nadal zostać właścicielem albo formalnym przedstawicielem spółki. Brå zaznacza też, że część działań ograniczających przestępcze wykorzystanie firm powinna uderzać w mechanizmy i osoby, a nie tylko w same podmioty na papierze.

Wśród proponowanych rozwiązań Byggnadsarbetaren wymienia m.in. więcej zakazów prowadzenia działalności, ograniczanie używania figurantów oraz ograniczenie handlu firmami-skorupami. Wątek kontroli ma dotyczyć także praktyki urzędów: według Li Hammar same analizy przy biurku nie wystarczą i potrzeba więcej kontroli w terenie, żeby sprawdzić, czy działalność jest realnie prowadzona legalnie.

Szczególnie ważne jest rozróżnienie między firmami w pełni kontrolowanymi przez przestępców a tymi, które tylko przez pewien czas miały w strukturach osoby z „kręgu ryzyka”. To rozróżnienie wpływa na to, jak projektować kontrole, żeby nie uderzać w legalne firmy i jednocześnie szybciej odcinać przestępców od narzędzi biznesowych.

Udostępnij