Niebywale suche i gorące lato przyczyniło się do prawdziwej eksplozji pożarów – z którymi Szwecja walczy od wielu już tygodni. Meteorolodzy przekazali jednak mediom pozytywne informacje. Najprawdopodobniej już w nadchodzący weekend płonące lasy przykryte zostaną przez falę deszczu.
W czwartek, 19 lipca na mapie Szwecji wskazać można było kilkadziesiąt miejsc dotkniętych przez pożary. Pracownicy Narodowej Agencji Pogodowej SMHI uznali, że sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna. Ugasić ogień mogłyby tylko opady deszczu. SMHI donosi, że oberwanie chmury ma szansę nastąpić już za kilka dni.
Ibrahim Al-Mausawe, jeden z synoptyków, udzielił wywiadu agencji informacyjnej TT News. Oto, co miał do powiedzenia:
„W sobotę dojdzie do zaburzeń pogodowych – warunki meteorologiczne będą co najmniej niestabilne. Na południu i w centralnej części Szwecji wystąpią opady deszczu. Niedziela również okaże się mokra. Południowa Norrlandia i Szwecja Właściwa (Svealand) powinny przygotować się na spore załamanie pogody, zwłaszcza po południu. Przewidujemy, że w trakcie sześciu godzin spadnie tam od dziesięciu do piętnastu milimetrów deszczu. To dosyć sporo, zwłaszcza teraz. Aby całkowicie ugasić pożar, deszczu musi spaść bardzo dużo. Na to nie powinniśmy się nastawiać, ważne jest natomiast, że opady mają szansę zahamować dalszą ekspansję ognia.”
Dalarna i południowo-centralna Norrlandia to obszary najgorzej naruszone przez pożary. Na szczęście wiele wskazuje na to, że opad atmosferyczny utrzyma się tam aż do poniedziałku. Meteorolodzy podkreślają, że prognozy od kilku dni zapowiadają ten sam scenariusz pogodowy. Opady deszczu są więc niemal pewne.
10% Rabatu na wszystkie produkty śniadaniowe. Kod rabatowy BREAKFAST27
Nie oznacza to, niestety, końca kryzysu. Zdaniem specjalistów, Szwedzi dalej znosić będą wysokie temperatury, a te z kolei wciąż mogą wzniecać ogień. Agencja ds. Cywilnych Sytuacji Kryzysowych (MSB) apeluje, by w miejscach publicznych nie rozpalano jednorazowych grillów. Zakaz obejmuje cały kraj.
Na stronie internetowej MSB zamieszczono oficjalny komunikat w tej sprawie:
„Ryzyko wystąpienia pożaru jest na tyle duże, że ognia nie należy rozpalać nigdzie – nawet na terenach prywatnych, w ogrodach czy na działkach. Do wybuchu ognia może dojść w każdym rejonie kraju. Władze gmin i regionów oraz członków rad okręgowych wzywamy więc do zaostrzenia istniejących już przepisów.”
Media okrzyknęły sytuację w Szwecji jako „piekielną”. Miejmy nadzieję, że w najbliższy weekend leśne pożary zostaną chociaż częściowo okiełznane.