Test PETH a cofnięcie prawa jazdy – jak nadmierne spożycie alkoholu wpływa na decyzje Urzędu Transportu
Test PETH i cofnięcie prawa jazdy – co trzeba wiedzieć?
Od 2016 roku Urząd Transportu może cofnąć prawo jazdy z powodu podejrzenia nadużywania alkoholu. Kluczowe znaczenie ma test PETH, który mierzy spożycie alkoholu w ostatnich tygodniach. Dopiero niedawno media zaczęły szeroko opisywać przypadki kierowców, którym odebrano uprawnienia właśnie przez zbyt wysoki wynik tego badania.
Kiedy test PETH może skutkować utratą prawa jazdy?
Jeśli lekarz odnotuje dwa wyniki testu PETH powyżej 0,3 mikromola na litr krwi, ma obowiązek zgłosić sprawę do Urzędu Transportu. Następnie lekarz urzędowy ocenia, czy danej osobie należy odebrać prawo jazdy.
W 2023 roku około 40 osób straciło prawo jazdy wyłącznie z powodu wysokich wyników PETH.
Tabela: Przykładowe ilości alkoholu prowadzące do wyniku powyżej 0,3 mikromola
Napój | Ilość tygodniowa |
---|---|
Kieliszki wina (125 ml) | 28–42 |
Puszki piwa (500 ml) | 21–28 |
Eksperci krytykują procedury cofania prawa jazdy
Sven Andréasson, specjalista w zakresie badań nad alkoholem, podkreśla dużą zmienność wyników testu PETH. Różnice genetyczne i czas pobrania próbki wpływają na rezultat. Spożycie dużej ilości alkoholu w krótkim czasie daje wyższy wynik niż picie tej samej ilości rozłożonej w czasie.
David Grönte, lekarz zajmujący się leczeniem uzależnień, uważa, że wielu lekarzy zgłasza wyniki do urzędu zbyt pochopnie. Jego zdaniem część przypadków kwalifikuje się raczej do ostrzeżenia niż do natychmiastowego cofnięcia prawa jazdy.
Czy Urząd Transportu uwzględnia indywidualne różnice?
Katarina Norén z Transportstyrelsen przyznaje, że różnice indywidualne są ważne. Jednak decyzje urzędu opierają się na opiniach lekarzy i obowiązujących przepisach. Granica 0,3 mikromola została ustalona z dużym marginesem bezpieczeństwa. Dlatego wymaga się wykonania dwóch testów w odstępie kilku tygodni, zanim podejmie się decyzję o odebraniu uprawnień.
Kluczowe wnioski:
- Wynik PETH powyżej 0,3 mikromola to sygnał ostrzegawczy.
- Ostateczna decyzja należy do Urzędu Transportu, ale bazuje na ocenie lekarzy.
- Wysoka zmienność wyników budzi kontrowersje w środowisku medycznym.