Szwedzkie Siły Zbrojne nakazują swoim oficerom i innym pracownikom oddanie butów, termosów i odzieży przeciwdeszczowej, których nie używają zbyt często. Nowa grupa poborowych musi zostać wyposażona, a pomimo znacznego wzrostu finansowania, w obronie brakuje sprzętu osobistego.
Szwedzkie Siły Zbrojne wezwały swoich pracowników do oddania części wyposażenia osobistego, takiego jak buty, odzież przeciwdeszczowa czy termosy, w celu wyposażenia nowych rekrutów, poborowych i stażystów. Jak donosi gazeta Dagens Nyheter, decyzja ta została podjęta w odpowiedzi na niedobory w dostawach sprzętu.
Claes Isoz, kierownik logistyki Szwedzkich Sił Zbrojnych, wyjaśnia, że niedobory wynikają z błędów w systemie wsparcia obronnego oraz z niedostatecznego priorytetu przywiązywanego do zakupu wyposażenia osobistego w przeszłości. “Zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że posiadany przez nas sprzęt jest niewystarczający lub znajduje się w niewłaściwym miejscu w kraju”, mówi Isoz. Dodał, że chociaż sklepy outdoorowe są pełne potrzebnego sprzętu, specyficzne wymagania Sił Zbrojnych sprawiają, że niektóre produkty są trudne do zdobycia.
Rynek obronny jest krytykowany za biurokratyczne procesy, które prowadzą do opóźnień w dostawach. Jednym z przykładów jest brak odpowiedniej bielizny dla kobiet służących w armii, co zostało podkreślone w raporcie Szwedzkiej Rady Obrony Narodowej. Pułk z Norrland zamówił nową bieliznę dla swoich poborowych, ale dostawy nie zostały jeszcze zrealizowane.
Isoz wyjaśnia, że przestrzeganie prawa dotyczącego zamówień publicznych często komplikuje proces zakupu. “Mamy majtki w naszym systemie materiałowym, choć doskonale zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie nie są one postrzegane jako idealne dla wszystkich”, dodaje.