Szwedzkie Siły zbrojne będą zaangażowane w prowadzenie podstawowego szkolenia wojskowego dla obywateli Ukrainy. Chodzi o 120 instruktorów, którzy zostaną wysłani do Wielkiej Brytanii, gdzie będą prowadzone szkolenia.
“Ważne jest, aby świat nadal wspierał Ukrainę w jej walce o suwerenność i samostanowienie. Ważne jest, że Szwecja bierze udział w tych pracach, a szwedzcy instruktorzy przyczynią się do wzmocnienia zdolności obronnych Ukrainy”, mówi minister obrony Peter Hultqvist w komunikacie prasowym.
Szwedzka część operacji szkoleniowej rozpocznie się tak szybko, jak to będzie możliwe, zgodnie z komunikatem prasowym.
Decyzja ta oznacza, że szwedzkie siły zbrojne wyślą 120 instruktorów na szkolenia prowadzone w Wielkiej Brytanii. Szwedzki wkład jest ważny w okresie od 12 sierpnia do 31 grudnia 2022 roku.
Maksymalnie 60 szwedzkich instruktorów będzie przebywać w Wielkiej Brytanii w jednym czasie, co ma mieć niewielki wpływ na inne operacje sił zbrojnych, jak podaje ministerstwo obrony.
Celem tch szkoleń jest umożliwienie Ukrainie utrzymania i wzmocnienia jej zdolności obronnych. W sumie spodziewany jest udział około 10 000 obywateli Ukrainy.
Szacuje się, że projekt będzie kosztował Szwecję około 5 milionów koron szwedzkich. Instruktorzy będą między innymi szkolić Ukraińców w zakresie usuwania min podłożonych przez Rosjan.
Po odbyciu podstawowego szkolenia wojskowego planuje się, że obywatele Ukrainy będą służyć w Siłach Obronnych Ukrainy. Szkolenie odbywa się z inicjatywy Wielkiej Brytanii, która zaprosiła do udziału kraje należące do dowodzonych przez Brytyjczyków Joint Expeditionary Force (JEF), a także Kanadę. Brytyjskie Siły Zbrojne od lipca szkolą Ukraińców w całej Wielkiej Brytanii. Celem jest przeszkolenie do 10 000 żołnierzy.
Szwedzka zapowiedź została natychmiast przyjęta z zadowoleniem przez Brytyjczyków. “Siły zbrojne Szwecji dostarczą nieocenionej wiedzy, wyposażając ukraińskich mężczyzn i kobiety w umiejętności i zdolności, których będą potrzebować, korzystając z szerokiego wsparcia międzynarodowego” – napisał na Twitterze sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace.