Szwedzki ksiądz i inna kobieta zostali uznani za winnych przemycenia azylanta z ośrodka dla migrantów poprzez ukrycie go w dużej walizce.
Sąd rejonowy w Gävle uznał w piątek obie kobiety za winne swojej roli w przemyceniu migranta z ośrodka deportacyjnego.
Obrońca jednej z kobiet, Anna Wahlström, powiedziała, że jej klientka, która została skazana na dozór kuratora i dzienne grzywny, może złożyć apelację, podaje Szwedzkie Radio.
23 lutego 2020 roku ksiądz przybył do ośrodka deportacyjnego z dużą walizką, w której, jak twierdziła, znajdowały się przedmioty używane do chrztu dorosłych.
Dyrektor generalny Urzędu Migracyjnego Mikael Ribbenvik oskarżył później księdza o użycie walizki do przemycenia migranta z ośrodka, aby uniknął deportacji.
W liście do arcybiskupa Kościoła Szwecji Antje Jackelén, pan Ribbenvik napisał: „Ksiądz nadużył naszego zaufania. W normalnych przypadkach nie można wnieść torby, ale oni (mieli nasze) zaufanie, a potem zrobiono to zwolnienie. Zostaliśmy oszukani”.
W lutym 2021 roku, kiedy postawiono zarzuty dwóm kobietom, Telewizja SVT poinformowała, że migrant, którego uwolniły, nie został odnaleziony.
Incydent ten nie jest pierwszym przypadkiem, kiedy członkowie Kościoła Szwecji weszli w konflikt z władzami w sprawie osób ubiegających się o azyl, które mają zostać deportowane.
W 2017 roku kościół skrytykował policję za nalot na sponsorowane przez kościół schronisko dla migrantów w poszukiwaniu migrantów, którzy przebywali w kraju nielegalnie.
Ksiądz z Malmö Per Kristiansson skomentował wtedy nalot policji, mówiąc: „Formalnie rzecz biorąc, mają rację. Ale my twierdzimy, że kościół musi być miejscem chronionym dla wszystkich ludzi, a szczególnie dla tych, którzy z jakiegoś powodu są na ucieczce.”