Szwedzki rząd chce wysłać siły zbrojne do Sudanu, by wziąć udział w operacji ewakuacyjnej. Parlament został wezwany do podjęcia decyzji w tej sprawie.
“Do wysłania sił zbrojnych do innego kraju wymagana jest zgoda parlamentu” – powiedział minister spraw zagranicznych Tobias Billström na konferencji prasowej z ministrem obrony Pålem Jonsonem. Nie jest jednak jasne, kiedy może nastąpić faktyczna ewakuacja. Najpierw parlament zdecyduje w niedzielę o tzw. inicjatywie komisji, potem rząd ma wolną rękę w sprawie operacji, która będzie koordynowana z innymi krajami. “Porozmawiamy w ciągu najbliższych 24 godzin. Zakładamy, że kiedy Riksdag podejmie decyzję, będziemy mieli możliwość kontynuowania tego, co musimy zrobić”,” powiedział Billström.
Udział sił zbrojnych w operacji ewakuacyjnej nie jest niczym nowym. Podczas ewakuacji z Kabulu w Afganistanie w sierpniu 2021 roku, siły zbrojne uczestniczyły w zabezpieczeniu akcji. Jedna różnica polega jednak na tym, że w stolicy Afganistanu nie doszło do faktycznych walk.
“Siły będą w stanie prowadzić operacje ochrony, ratowania i odzyskiwania danych samodzielnie oraz wspólnie z innymi partnerami, jeśli zajdzie taka potrzeba” – powiedział Pål Jonson o żołnierzach, którzy zostaną wysłani do Sudanu.
Ministrowie nie chcą powiedzieć, jak duże będą to siły. Walka o władzę wewnątrz reżimu wojskowego w Sudanie przerodziła się w ostatnią sobotę w powszechną przemoc. Pierwsza ewakuacja z tego kraju mogła nastąpić dopiero tydzień później. Po kilku próbach pierwszy transport ludzi zdołał dotrzeć do Arabii Saudyjskiej i portowego miasta Jidda.
W Sudanie przebywają pracownicy szwedzkiej ambasady i ich rodziny, a także inni szwedzcy obywatele, w sumie około 100 osób. Minister Billström pozostaje w kontakcie z ambasador Signe Burgstaller.