Z najnowszych danych TCO wynika, że równość płci w Szwecji uległa pogorszeniu. Już trzeci rok z rzędu spada liczba dni urlopu rodzicielskiego wykorzystywanych przez mężczyzn. Zdaniem przewodniczącej organizacji, Therese Svanström, politycy powinni potraktować poważnie ustalenia parlamentu dotyczące ekonomicznego równouprawnienia.
Od 2006 roku TCO – związek zawodowy zrzeszający pracowników – prowadzi indeks równości płci, który mierzy, jak kobiety i mężczyźni dzielą się opieką nad dziećmi i urlopem rodzicielskim. W 2024 roku kobiety wykorzystały 68,3% wszystkich dni urlopu i opieki nad dziećmi, natomiast mężczyźni – 31,7%. Rok wcześniej wskaźnik ten był tylko nieco niższy i wynosił 68%. Dla porównania: pełna równość oznaczałaby podział 50/50.
– Od dwóch dekad śledzimy te zmiany i prawie cały czas obserwowaliśmy stopniowy wzrost zaangażowania ojców. Cofnięcie się tych trendów to niepokojący sygnał – zaznacza Svanström.
Równość zeszła na dalszy plan
Zdaniem przewodniczącej TCO, kwestie równouprawnienia straciły w ostatnich latach na znaczeniu w debacie publicznej. W rezultacie zjawisko cofania się postępów w równości staje się coraz bardziej widoczne.
– Równość płci przestała być priorytetem. To widoczna zmiana w nastawieniu społecznym – mówi Svanström.
Aby odwrócić ten trend, konieczne są działania w trzech obszarach: polityce, miejscach pracy i w życiu codziennym. Przykładem może być reforma umożliwiająca dzielenie się dniami urlopu rodzicielskiego w sposób bardziej elastyczny – obecny system powoduje, że to kobiety częściej biorą całość urlopu.
– Miejsca pracy muszą też stwarzać warunki, w których rodzice nie są zmuszeni wybierać między rolą zawodową a rodzicielską. A w domach powinniśmy bardziej świadomie podejmować decyzje o tym, kto i jak długo opiekuje się dziećmi – dodaje.
TCO apeluje o wsparcie systemowe
Organizacja domaga się również zwiększenia zaangażowania państwa. Jednym z pomysłów jest stworzenie serwisu informacyjnego na wzór MinPension, który pokazywałby, jak wybór dotyczący urlopu rodzicielskiego wpływa na emeryturę i dochody w dłuższej perspektywie.
– Rodzice muszą rozumieć konsekwencje swoich decyzji. A to wymaga jasnych sygnałów i działań ze strony polityków – podkreśla Therese Svanström.
