Postnord nie przeprowadził pełnej analizy ryzyka niedostarczenia listów na czas. Taki jest wniosek Szwedzkiego Urzędu Poczty i Telekomunikacji (PTS), który wymierza pocztowemu gigantowi kolejny policzek.
Jesienią ubiegłego roku Szwedzki Urząd Poczty i Telekomunikacji rozpoczął kontrolę Postnord po otrzymaniu kilku skarg z całego kraju od odbiorców, którzy nie otrzymali swoich przesyłek lub otrzymali je z kilkutygodniowym opóźnieniem. Po otrzymaniu postanowienia w grudniu Postnord przedstawił PTS dokument zawierający analizę ryzyka.
“Szwedzki Urząd Poczty i Telekomunikacji może jednak stwierdzić, że w przedstawionej analizie ryzyka brakuje zdecydowanych ocen, które są niezbędne, aby analizę można było uznać za kompletną” – napisano w komunikacie prasowym. Postnord ma czas do 14 kwietnia na uzupełnienie dokumentacji.
Agnes Karlsson, dyrektor ds. produkcji w Postnord, powiedziała w wywiadzie dla agencji informacyjnej TT w grudniu, że problemy wynikają z kilku czynników, w tym z dużej liczby zwolnień lekarskich. Jednocześnie odrzuciła pomysł, że przyczyną jest wadliwy model produkcji.
Zgodnie z Rozporządzeniem Pocztowym Postnord musi dostarczyć co najmniej 95% listów krajowych przekazanych do doręczenia w ciągu dwóch dni roboczych, przed upływem określonego czasu na dostarczenie, w ciągu dwóch kolejnych dni roboczych. Obowiązuje to niezależnie od miejsca w kraju, w którym listy zostały nadane.
- Zdrowie i edukacja priorytetem dla Szwedów: Reakcje na jesienny budżet rządu
- Nowa dopłata do samochodów elektrycznych w Szwecji skierowana do wybranych grup
- Jesienny budżet rządu Szwecji: obniżki podatków i wsparcie dla emerytów
- Największa od pięciu lat operacja przeciwko nadmiernej prędkości w Szwecji
- Możliwy zakaz zagranicznych podróży – oto pełna lista krajów odradzanych przez szwedzkie MSZ