W sobotni wieczór w Sztokholmie doszło do długiego pościgu, który zakończył się licznymi kolizjami radiowozów. Jak informuje Polisen, wszystko zaczęło się w Västertorp, gdy kierowca nie zatrzymał się do kontroli po sygnale „stop”.
Trasa pościgu: Västertorp, E4, Järva, Spånga, Bromma
Według komunikatu pościg ruszył o 21.41 i szybko zaangażował wiele patroli. Samochód jechał miejscami z bardzo dużą prędkością na północ autostradą E4, następnie w kierunku Järva i dalej na południe przez Spånga. Ostatecznie pojazd zatrzymano w okolicy centrum handlowego Bromma Blocks, po kolejnych próbach zatrzymania.
Podczas działań policja stosowała zarówno kolczatki, jak i manewry zepchnięcia pojazdu z drogi . O tych metodach mówił też rzecznik policji Daniel Wikdahl, cytowany przez SVT Nyheter.
Siedem radiowozów odholowano, trzech policjantów ma lekkie obrażenia
Pościg okazał się wyjątkowo kosztowny dla służb. W zaktualizowanej informacji policji podano, że odholowano siedem radiowozów oraz samochód podejrzanego. Policja dodała, że trzech funkcjonariuszy zostało skontrolowanych przez służbę zdrowia i ich obrażenia uznano za lekkie.
Warto odnotować, że we wcześniejszej wersji tej samej notatki mowa była o pięciu radiowozach wymagających holowania, a liczba została później skorygowana.
Jakie zarzuty usłyszał kierowca
Kierowcą był mężczyzna w wieku około 20 lat. Jak wskazuje policja, jest podejrzany m.in. o rażącą nieostrożność w ruchu drogowym, jazdę pod wpływem narkotyków, przestępstwa narkotykowe, rażącą jazdę bez prawa jazdy, ucieczkę z miejsca zdarzenia drogowego oraz spowodowanie obrażeń ciała (w kwalifikacji „poważnej”). Policja dodała, że mężczyzna przebywa w szpitalu, a jego stan obrażeń pozostaje nieokreślony.
