W niedzielę 5 kwietnia Król Szwecji wygłosił przemówienie w szwedzkiej telewizji z powodu pandemii covid-19.
Król wygłosił mowę z zamku Stenhammar w Södermanland, gdzie para królewska przebywa od wybuchu wirusa w Szwecji.
Tydzień poprzedzający Wielkanoc jest powszechnie nazywany Wielkim Tygodniem.
Dzisiaj, Niedziela Palmowa, rozpoczyna się uroczysty tydzień. W wielu miejscach nastrój jest bardziej uroczysty niż kiedykolwiek.
Covid-19 ma w rękach Szwecję i świat. Ulice i place są puste i ciche.
Pandemia wyrządziła poważny cios naszym firmom, pracownikom i szwedzkiej gospodarce – całemu szwedzkiemu społeczeństwu.
Jednocześnie w innych częściach naszego społeczeństwa nadchodzący tydzień będzie prawie spokojny.
Następuje mobilizacja obywatelska. Mam na myśli w szczególności sektor opieki zdrowotnej. Tam pracownicy i wolontariusze pracują teraz – razem – aby uratować jak najwięcej ludzi.
To ogromne zadanie. Wymaga odwagi. I będzie wymagało wytrzymałości. Wszystkim wam zaangażowanym w tę ważną pracę składam moje szczere podziękowania.
Zwróćmy nasze myśli do wszystkich, którzy pracują nad tym, aby reszta Szwecji nadal funkcjonowała – pomimo ograniczeń sytuacji i pomimo zagrożeń dla własnego zdrowia.
I dla tych z was, którzy dbają o to, aby starsi ludzie otrzymali opiekę, jakiej potrzebują, że możemy kupić żywność, że transport publiczny nadal działa, a wszystko inne, co tak łatwo przyjmujemy za pewnik – moje najserdeczniejsze podziękowania dla was wszystkich.
Jak wspomniałem, Wielki Tydzień prowadzi nas do Wielkanocy. Dla mnie i dla wielu ludzi w naszym kraju jest to ważne święto, na które czekamy.
Jest to czas, w którym chętnie podróżujemy i być może spędzamy czas z rodziną i przyjaciółmi. Wielu idzie do kościoła.
Ale w tą Wielkanoc część z niech nie będzie możliwa. Musimy to zaakceptować. Musimy przemyśleć, przygotować się do pozostania w domu.
Możemy być z tego powodu smutni. Ale będzie więcej świąt wielkanocnych. W końcu dla większości z nas będzie to wymagało stosunkowo drobnych poświęceń – zwłaszcza jeśli porównamy to z poważnym zachorowaniem lub utratą przyjaciela lub członka naszej rodziny.
Dzisiaj myślę zwłaszcza o wszystkich dzieciach w naszym kraju, które są teraz zagrożone utratą dziadków. Tracąc bezpieczeństwo i mądrość, jaką mogą zaoferować.
Ze względu na nich musimy działać odpowiedzialnie i bezinteresownie. Każdy w naszym kraju ma ten obowiązek. Każdy z nas.
Nadal istnieje duża niepewność. Ale jedno jest pewne: zapamiętamy te czasy i spojrzymy na nie.
Czy myślałem o innych ludziach? A może postawiłem się na pierwszym miejscu? Będziemy musieli żyć z wyborami, których dokonujemy dzisiaj, jeszcze długo. Wpłyną na wielu.
Wkrótce będzie Wielkanoc. I niezależnie od tego, czy ją świętujemy, wierzę, że możemy przyjąć jej przesłanie:
Podróż jest długa i żmudna. Ale w końcu światło tryumfuje nad ciemnością i będziemy mogli znów poczuć nadzieję.
Za kilka tygodni będę miał 74 lata. To całkiem spory wiek. Ale oznacza to również, że doświadczyłem wielu kryzysów, które przeżył nasz kraj.
Widziałem, jak kryzysy pomagają nam dokonać ponownej oceny, odróżnić ważne od nieistotne. Jak strach zmienia się w zrozumienie powagi problemu i sposobu jego rozwiązania.
Nauczyłem się jednego: niezależnie od tego, jak głęboki lub długotrwały kryzys się wydarzy, ostatecznie się skończy.
A kiedy to nastąpi, wszyscy skorzystamy na rozważaniach i sile, jakie teraz demonstrują Szwedzi.
Ta siła będzie atutem dla naszego kraju – w przyszłości, za którą tęsknimy.
Teraz pozostaje mi życzyć Tobie i wszystkim w Szwecji udanej Wielkanocy – pomimo wszystko.
I choć może to być trudne, pamiętaj: nie jesteś sam.
Premier Stefan Löfven wygłosił przemówienie telewizyjne dla narodu.