W ostatnich latach w Szwecji coraz częściej dochodzi do kradzieży – rok ubiegły był pod tym kątem rekordowy. W Göteborgu doszło niedawno do brutalnego ataku: 18-latek został zadźgany, a napastnicy ukradli mu telefon i naszyjnik. Chłopak wykrwawił się na ulicy i zmarł.
Szwedzki kanał TV4 wyemitował specjalny materiał, w którym udzielono porad na temat tego, jak uchronić się przed obrabowaniem.
Sven-Erik Alhem – przewodniczący Brottsofferjouren – uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest… udawanie osoby biednej:
„Może zabrzmi to dziwnie, ale ‘biedny’ ubiór może uchronić nas przed napaścią. Będziemy wtedy wyglądać, jakbyśmy i tak nie posiadali niczego wartościowego.”
Alhem zwrócił uwagę, że złodzieje często mają przy sobie nóż i są jak „zwierzęta, które polują na słabsze ofiary”. „Na ryzyko napaści bardziej narażone są młode, bezbronne osoby – nie twardziele wyglądający jak Rambo. Udział w takim incydencie może skutkować wieloletnią traumą”, brnął dalej w swej wypowiedzi.
Słowa Alhema uznano za dość absurdalne i wielu Szwedów odniosło się do nich w prześmiewczy sposób.
Dziennikarz kryjący się za pseudonimem Chang Flick opublikował na Twitterze sarkastyczny poradnik, mający pomóc w wykreowaniu właściwego stylu. Według Flicka osoba, która chce wyglądać jak bezdomny, powinna przestać dbać o swoje uczesanie, zapuścić potarganą brodę i nosić poplamione, niedbałe ubrania, które nie pochodzą od żadnych znanych projektantów. „Wskazane” są też tanie, znoszone buty oraz ekscentryczne dodatki: na przykład własnoręcznie uszyta czapka zimowa, noszona o każdej porze roku.
„Warto zaopatrzyć się w stary telefon z pękniętym ekranem, a o biżuterii najlepiej zapomnijcie”, dodał dziennikarz w swym artykule.
Flick sugerował, by nie nosić swoich rzeczy w torbie lub plecaku, a w plastikowej, przezroczystej reklamówce. Każdy, kto chce opanować sztukę udawania bezdomnego do perfekcji, powinien też chodzić zgarbiony, głośno dysząc.
„Udawanie osoby bezdomnej ma swoje korzyści. Będziemy o krok bliżej od utworzenia społeczeństwa bezklasowego”, żartował dziennikarz w swoim tweecie.
Post Flicka zapoczątkował całą falę kolejnych tweetów. Szwedzi chwalili się swoimi stylizacjami w mediach społecznościowych, a wkrótce potem trend przekroczył granice kraju.
Przykłady:
„Kiedy w domu zabrakło ci kawy i musiałaś wybrać się na dzielnię do sklepu. Jak myślicie, wmieszam się w tłum i nikt mnie nie zaatakuje?”
— Alexandra Hedborg 🇸🇪🇵🇹🇦🇽 (@AlexandraHedbo1) 21 lipca 2019
Vad tro ni, smälter jag in tillräckligt för att undvika att bli rånad nu? #luffareforlife #krimpol pic.twitter.com/Xwh37ROgyn
– „Kiedy w domu zabrakło ci kawy i musiałaś wybrać się na dzielnię do sklepu. Jak myślicie, wmieszam się w tłum i nikt mnie nie zaatakuje?”
– „Oto mój przykład obuwia prewencyjnego.”
– „Ja, w kapeluszu z serialu ‘Breaking Bad’.”
Eller så kör man "balkanstyle"😳🤣 pic.twitter.com/A8mhcbKveq
— Bommel Sandor (@BommelSandor) 21 lipca 2019
– „Tak to robimy na Bałkanach.”
– „U kobiet broda raczej nie zda egzaminu, ale niedbała fryzura i nieogolone pachy to dobry pomysł. W końcu kto zaatakuje feministkę?”
– „Kobiety mogą założyć burkę, by zmniejszyć ryzyko przemocy grupowej i gwałtu.”