Dziewczynka z gminy Linköping nie otrzymała prawa do transportu szkolnego z powodu braku zaledwie dwóch metrów do wymaganej odległości 4 000 metrów od jej domu do szkoły. Decyzję tę potwierdził Administracyjny Sąd Apelacyjny, mimo odwołań i prób udowodnienia przez matkę, że odległość jest większa, informuje Dagens Juridik.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”3″ ihc_mb_template=”1″]Sprawa zaczęła się, gdy gminna komisja ds. dzieci i młodzieży odmówiła transportu szkolnego dla dziewczynki, argumentując, że odległość między jej domem a szkołą wynosi 3 998 metrów.
Matka uczennicy nie zgadzała się z tą decyzją i podjęła kroki prawne, powołując się na własne pomiary na podstawie map. Argumentowała, że różnica dwóch metrów nie powinna być podstawą do odmowy transportu.
Mimo to, zarówno Sąd Administracyjny, jak i Administracyjny Sąd Apelacyjny w Jönköping, potwierdziły decyzję gminy. Sąd Apelacyjny podkreślił, że gmina ma prawo do ustalania sposobu pomiaru odległości, pod warunkiem, że jest ona taka sama dla wszystkich uczniów.
Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji i dyskusji na temat sprawiedliwości i elastyczności w podejmowaniu decyzji administracyjnych w odniesieniu do edukacji i dobrostanu dzieci.
[/ihc-hide-content]- Nowa dopłata do samochodów elektrycznych w Szwecji skierowana do wybranych grup
- Jesienny budżet rządu Szwecji: obniżki podatków i wsparcie dla emerytów
- Największa od pięciu lat operacja przeciwko nadmiernej prędkości w Szwecji
- Możliwy zakaz zagranicznych podróży – oto pełna lista krajów odradzanych przez szwedzkie MSZ
- Szwedzki bank ostrzega: „Bezpośrednie ryzyko” dla Szwecji, jeśli Donald Trump wygra wybory prezydenckie w USA