W strzelaninie w szkole w Vantaa w południowej Finlandii zginęło jedno dziecko, a dwoje zostało rannych. Według fińskiej policji aresztowano podejrzanego. Wszyscy uczestnicy strzelaniny mają po 12 lat. Byli w tej samej szóstej klasie.
Policja została powiadomiona o strzelaninie w dzielnicy Bäckby w Vantaa tuż po 9 rano we wtorek. Według policji, przybyli oni do szkoły podstawowej Viertola dziewięć minut od otrzymania zgłoszenia. Następnie policja wezwała społeczeństwo do pozostania w domu. W szkole znaleziono troje rannych dzieci. Na konferencji prasowej we wtorek policja ogłosiła, że jedno z dzieci zmarło. Obrażenia pozostałej dwójki są poważne.
Wczesnym rankiem w nieopodal Helsinek w miasteczku Vantaa doszło do dramatycznych wydarzeń, które zakończyły się aresztowaniem 12-letniego podejrzanego o morderstwo i dwie próby zabójstwa. Policja dokonała aresztowania przed 10 rano w dzielnicy mieszkalnej Bäckby, a zaledwie 40 minut później dyrektor szkoły poinformował opinię publiczną, że zagrożenie zostało zażegnane.
Sprawca został ujęty wraz z bronią, która została skonfiskowana na miejscu; okazało się, że broń należała do krewnego chłopca i była legalnie posiadana. Mimo młodego wieku, podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa już podczas pierwszego przesłuchania. Z informacji podanych przez Iltalehti wynika, że atak był świadomy i celowy, co wyklucza nieumyślne spowodowanie śmierci. Pomimo powagi zarzutów, ze względu na wiek sprawcy, nie ponosi on odpowiedzialności karnej.
12-letni podejrzany o strzelaninę, który okazał się być uczniem tej samej szóstej klasy co ofiary, został aresztowany bez jakichkolwiek widocznych śladów konfrontacji. Świadek zdarzenia, w rozmowie z Iltalehti, opisał moment aresztowania, zauważając, że podejrzany „wyglądał jak mały chłopiec”.
W trakcie konferencji prasowej, jeden z wyższych rangą oficerów policji wyraził zdumienie brakiem wcześniejszych oznak ostrzegawczych, które mogłyby wskazywać na przygotowania do ataku. Podejrzany nie był wcześniej znany policji, a żadne obawy dotyczące jego zachowania nie były zgłaszane. „Nie mogliśmy zapobiec temu aktowi z wyprzedzeniem, nie widzieliśmy żadnych znaków ostrzegawczych ani nie otrzymaliśmy żadnych informacji. Ale takie rzeczy nie powinny mieć miejsca” – podkreślił szef policji, wskazując na głębokie przerażenie i zaskoczenie, jakie wywołało to wydarzenie w społeczności.
Dramatyczne chwile rozegrały się na podwórku szkoły Viertola, gdzie doszło do tragicznej strzelaniny. Jak relacjonuje naoczny świadek dla Iltalehti, ciszę porannych zajęć przerwał pojedynczy, głośny strzał, który rozbrzmiał echem po terenie szkolnym. Chwilę później przerażający krzyk rozdarł powietrze, a grupa dzieci w popłochu przebiegła przez podwórko, co początkowo nie zostało bezpośrednio powiązane ze strzelaniną. Świadomość tragicznych wydarzeń nadeszła dopiero wraz z przybyciem oddziałów specjalnych policji, które natychmiast zabezpieczyły teren.
Uczniowie zostali wyprowadzeni ze szkoły liczącej ponad 800 uczniów tuż po godzinie 11 rano czasu lokalnego. Zostali zabrani do innych pomieszczeń przylegających do budynku szkoły i pozwolono im opuścić szkołę z rodzicami dopiero później w ciągu dnia. Policja nie skomentowała jeszcze liczby strzałów ani rodzaju broni użytej przez podejrzanego.
- Szwecja zaostrza przepisy o użyciu broni palnej przez policję. Co się zmieni?
- Pożar budynku w centrum Göteborga. Ewakuowano 55 osób
- Przebrani za policjantów, porwali i brutalnie zgwałcili mężczyznę. Zapadł wyrok
- Bogaci Szwedzi żyją o 10 lat dłużej niż biedni. Nowe badanie ujawnia narastające nierówności
- Francja demonstruje siłę w Szwecji. Parasolem nuklearnym obejmuje także północ Europy