Euro w Szwecji wraca do debaty.

Euro w Szwecji znów w polityce: Liberalerna chcą śledztwa przed wyborami. SCB: 49,5% na nie, 32% na tak. Co dalej z koroną?

Foto. Pixabay

Euro w Szwecji ponownie staje się tematem, który dzieli partie i uruchamia dyskusję o miejscu kraju w UE. Liberalerna zapowiadają, że będą podnosić tę kwestię także w rozmowach dotyczących polityki obronnej. Jak podaje TV4 Nyheterna, celem jest wywarcie presji na pozostałe ugrupowania, by wróciły do sprawy członkostwa w unii walutowej.

Liberalerna przenoszą euro do rozmów o bezpieczeństwie

Według telewizji liderka Liberalów Simona Mohamsson mówi, że „bezpieczeństwo i polityka gospodarcza są ściśle powiązane”. Partia chce, by temat euro pojawił się w parlamentarnych rozmowach o obronności. W praktyce to próba powiązania waluty z szerszą debatą o pozycji Szwecji w europejskich „pokojach decyzyjnych”.

- Reklama -

W tym samym materiale TV4 pada też deklaracja, że Liberalerna chcą, aby prace nad analizą członkostwa w euro rozpoczęły się jeszcze przed wyborami. Jednocześnie TV4 opisuje, że inne partie są bardziej ostrożne: Moderaci, Chrześcijańscy Demokraci i Partia Centrum dopuszczają możliwość zbadania sprawy, a Szwedzcy Demokraci pozostają na „nie”.

Kristersson i Moderaci: wraca pomysł na państwową analizę

Wątek euro wrócił do agendy także po stronie Moderatów. Jak podaje SvD Kompakt, partia chce, aby sprawę zbadano w formie analizy, uwzględniającej m.in. aspekty geo- i bezpieczeństwopolityczne. W tym przekazie pojawia się też informacja, że premier Ulf Kristersson w wywiadzie dla „Svenska Dagbladet” poparł ideę ponownego przyjrzenia się tematowi, choć w rządzie nie ma pełnej zgodności co do „tu i teraz”.

Calmfors zmienił zdanie, ale spór nie znika

Debatę napędzają też głosy ze świata ekonomii. Jak relacjonuje TV4, ekonomista Lars Calmfors przedstawił raport, w którym ocenia, że Szwecja powinna wejść do strefy euro, mimo że w 2003 roku był przeciwny. TV4 zaznacza zarazem, że w samym materiale pojawiają się również argumenty przeciw, w tym obawy związane z ryzykiem przyszłych kryzysów w krajach o wysokim zadłużeniu.

- Reklama -

Co mówią liczby: przewaga sceptyków utrzymuje się

Najbardziej „twardy” obraz daje opinia publiczna. Według danych SCB, w badaniu z maja 2025 roku 32,0% respondentów zadeklarowało, że zagłosowałoby za euro, 49,5% przeciw, a 18,5% nie miało zdania. Dane zostały opublikowane jako oficjalne statystyki SCB i zaktualizowane 11 czerwca 2025 roku.

W tle stale wraca też referendum z 14 września 2003 roku. Z danych opublikowanych przez Valmyndigheten wynika, że 55,9% głosujących było przeciw przyjęciu euro, 42,0% było za, a frekwencja wyniosła 82,6%.

- Reklama -

Politycy próbują nadać sprawie nowy kontekst, ale bez zmiany nastrojów społecznych temat pozostanie trudny do „domknięcia” w praktyce.

Referendum czy decyzja polityczna? Dwie wersje sporu

W kwestii kolejnych kroków pojawia się też pytanie o formę decyzji. Jak opisuje TV4, Liberalerna uważają, że do wejścia do euro nie jest konieczne nowe referendum. Z kolei SVT Nyheter wskazuje, że w praktyce temat może wymagać ponownego głosowania, jeśli miałoby dojść do zmiany kierunku po decyzji z 2003 roku.

Udostępnij