Szwecja: Duży wzrost liczby wypadków podczas pływania w lipcu

Liczba osób, które zginęły w wypadkach na pływalniach wzrosła w lipcu w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku, pokazują nowe miesięczne statystyki.

Według Mikaela Olaussona, sekretarza generalnego Szwedzkiego Towarzystwa Ratunkowego, alarmująca liczba wypadków miała miejsce na miejskich kąpieliskach.

- Reklama -

„Gminy muszą odrobić pracę domową” – wpwiedział w wywiadzie dla DN Olausson.

Według wstępnego podsumowania Szwedzkiego Towarzystwa Ratunkowego dotyczącego liczby osób zabitych w wypadkach utonięcia w lipcu, w zeszłym miesiącu zginęło 19 osób, w porównaniu do 13 osób w lipcu ubiegłego roku. Do tej pory w tym roku w wypadkach utonięcia zginęły 53 osoby, o sześć więcej niż w tym samym okresie w 2023 roku.

Wszystkie ofiary śmiertelne to mężczyźni. Jest to zgodne z poprzednimi statystykami, w których 80 procent osób uczestniczących w wypadkach śmiertelnych to mężczyźni. Większość – 11 z 19 osób – jest w wieku 60 lat lub starszych.

- Reklama -

Statystycznie lipiec 2024 r. można uznać za nieco lepszy niż normalny rok, w którym średnia dla miesiąca w 2000 r. wynosiła 24 ofiary śmiertelne. Według Olaussona istnieje jednak ryzyko, że liczba ta zostanie skorygowana w górę.

Duży wzrost w porównaniu z lipcem ubiegłego roku odnotowano jednak w przypadku liczby wypadków podczas pływania, która wzrosła do 11 w porównaniu z jednym wypadkiem podczas pływania w ubiegłym roku. Można to częściowo wytłumaczyć faktem, że w lipcu 2023 r. było wyjątkowo mało wypadków pływackich, częściowo z powodu złej pogody.

- Reklama -

Jednak Szwedzkie Towarzystwo Ratunkowe nadal uważa tę liczbę za niepokojącą.

„Niemal większość wypadków podczas pływania ma miejsce na miejskich kąpieliskach. Mamy teraz czarno na białym, że ludzie umierają w dużej mierze w miejskich ośrodkach rekreacyjnych, czego nie powinni lub nie muszą robić w takim samym stopniu jak obecnie”, mówi Mikael Olausson.

16 lipca 16-letni zawodnik Gothia Cup został zabrany do szpitala helikopterem po wypadku utonięcia w publicznym basenie w Alingsås. Tydzień później biuro prasowe szpitala Sahlgrenska ogłosiło, że chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Niemal identyczny wypadek miał miejsce rok wcześniej, gdy zawodnik Gothia Cup utonął w tym samym centrum pływackim. Tegoroczny wypadek jest badany pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Inne zgony na miejskich kąpieliskach obejmowały Hosjöbadet w pobliżu kempingu Malmköpings w dniu 12 lipca. Dzień później mężczyzna w wieku 30 lat zginął w wypadku utonięcia na miejskim kąpielisku Falkträsket w gminie Skellefteå.

21 lipca 29-letni mężczyzna i jego 12-letni pasierb zostali znalezieni martwi po kąpieli w rzece Pite. Podobno wzdłuż rzeki nie było wyraźnych znaków ostrzegawczych w językach innych niż szwedzki.

Według Szwedzkiego Towarzystwa Ratunkowego często brakuje analiz ryzyka, które gminy są zobowiązane przeprowadzać wokół kąpielisk, w tym czy występują niebezpieczne prądy lub głęboka woda, które kąpiący się powinni wziąć pod uwagę. Ponadto, jak postępować w razie potencjalnego wypadku lub czy ratownicy są potrzebni na miejscu.

„Gminy muszą odrobić pracę domową i wziąć większą odpowiedzialność za swoje kąpieliska” – kontynuuje Mikael Olausson.

Dla porównania w polsce w lipcu utonęły 83 osoby, a w czerwcu 52.

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz