Według nowych badań poparcie dla zakazu żebrania w szwedzkiej stolicy wzrosło w tym roku o 20 punktów procentowych.
Badania przeprowadzone przez IPSOS na zlecenie gazety Dagens Nyheter pokazują, że 55 % mieszkańców Sztokholmu chce zakazania żebrania. Łącznie 33 % respondentów powiedziało, że żebranie powinno być dozwolone, a 13 % procent powiedziało, że nie ma zdania.
To znacząca zmiana od ostatnich badań z zeszłego roku, kiedy 32 % osób popierało zakaz, a 53 % były przeciwne.
Na pytanie czy dajesz pieniądze żebrzącym 66 procent osób pytanych powiedziała, że nie. W zeszłym roku było to 54 %.
Analityk z IPSOS David Ahlin powiedział, że jednym z powodów zmiany może być to, że badanie było przeprowadzone online a nie poprzez rozmowę telefoniczną.
„Żebranie to zagadnienie, które dla wielu osób jest nieprzyjemne i krępują się przy udzielaniu odpowiedzi. Dlatego często pojawia się tendencja do unikania nieprzyjemnych odpowiedzi w czasie bezpośredniej rozmowy,” powiedział Ahlin gazecie Dagens Nyheter.
Wpływ mogło mieć także to, że coraz częściej słychać głosy ważnych polityków wzywające do wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu żebrania. Pomimo decyzji rządzącej koalicji Socjaldemokratów i Zielonych, której rząd w zeszłym roku odrzucił taką propozycję.
„Może to wpływać na opinie publiczną,” powiedział Ahlin.
IPSOS przepytał 768 respondentów ze Sztokholmu, którzy sami zgłosili się do badania. Inne badania przeprowadzone w maju w całym kraju przez SIFO pokazały, że 50 % Szwedów uważa, że żebranie powinno być zakazane.
Sprawa żebrania była w ostatnich latach dość mocno omawiana w Szwecji. Według badań z zeszłego roku w Szwecji mieszka koło 4,000 nie radzących sobie imigrantów z krajów UE, wielu z nich prosi o pieniądze na ulicach.
Wiele europejskich rządów zastanawia się jak sobie radzić z problemem żebrania. Ekstremalnym przykładem jest tutaj jedno włoskie miasto, gdzie zaczęto karać ludzi za dawanie pieniędzy żebrakom.
Przeczytaj również
Szwecja może zakazać żebrania pod naciskiem lokalnych polityków