Kilku złodziei staranowało przy pomocy ładowarki witrynę sklepu Chanel w centrum Sztokholmu, jednak nie udało im się nic zrabować.
Świadkowie powiadomili policję we wtorek rano o trwającym napadzie na sklep przy Birger Jarlsgatan, ulicy w sztokholmskiej dzielnicy Norrmalm, przy której mieszczą się luksusowe butiki.
„Dostaliśmy zgłoszenie o 4:43 nad ranem, że ktoś próbuje się włamać przez okno do sklepu, za pomocą ładowarki,” powiedział oficer dyżurny policji.
Jednak pomimo włożonego wysiłku złodziejom nie udało się najprawdopodobniej nic zabrać.
„Nie wiem, dokładnie jak daleko oni zaszli, ale świadkowie mówią, że nie udało im się dostać do środka. Tak to również wyglądało, gdy zjawiliśmy się na miejscu zdarzenia. Zniszczenia nie były tak duże, aby komuś udało się wejść do lokalu,” powiedział funkcjonariusz Mikael Pettersson.
Według świadków, złodzieje odjechali ciemnym samochodem zanim na miejscu pojawiła się policja i pozostawili użytą w akcji ładowarkę. Zdjęcia przysłał nam Daniel Brace, który napisał także, że około godziny 9:30 wciąż znajdowała się ona w tym samym miejscu.
To najnowsze zdarzenie z całej serii włamań do luksusowych sklepów w Sztokholmie, które miały miejsce w tym miesiącu. Według gazety Expressen policja sprawdza, czy zdarzenia te nie są ze sobą powiązane.