Szwedzki lider skrajnej prawicy nazywa Erdogana “islamskim dyktatorem

Lider skrajnie prawicowych Szwedzkich Demokratów zaatakował prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana jako “islamskiego dyktatora”, podczas gdy Ankara podtrzymuje swój sprzeciw wobec zatwierdzenia wniosku Sztokholmu o członkostwo w NATO.

Jimmie Akesson, którego partia obecnie wspiera szwedzki rząd, wygłosił swoje uwagi w wywiadzie dla gazety Dagens Nyheter, opublikowanym w środę.

- Reklama -

Istnieją granice tego, jak daleko kraj może się posunąć, aby udobruchać Turcję w celu zapewnienia jej członkostwa w NATO, “…ponieważ ostatecznie mamy do czynienia z antydemokratycznym systemem i dyktatorem”, powiedział Akesson gazecie. Akesson poddał również w wątpliwość, czy prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który szczyci się tym, że w ciągu 20 lat rządów nigdy nie przegrał wyborów krajowych, można nazwać demokratycznie wybranym.

“Jestem liderem antyislamskiej partii Szwedzkich Demokratów i mam zdecydowane poglądy na temat islamskiego dyktatora, jakim jest Erdogan. Jest on wybrany przez ludzi, tak. Ale w tym sensie jest to również Putin” – powiedział Akesson. Antyimigracyjna Partia Szwedzkich Demokratów stała się drugą co do wielkości partią w Szwecji we wrześniowych wyborach powszechnych, uzyskując 20,54% głosów. Ich poparcie jest kluczowe dla podtrzymania prawicowego rządu koalicyjnego premiera Ulfa Kristerssona.

Turcja i Węgry to jedyne dwa kraje, które jeszcze nie ratyfikowały członkostwa Szwecji w NATO. Ankara chce, aby Sztokholm uporał się z działaczami zbliżonymi do zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), zanim zatwierdzi starania Szwecji o członkostwo w NATO.

- Reklama -

Chce również, aby Sztokholm zajął się osobami oskarżonymi o powiązania z Fethullahem Gulenem, amerykańskim kaznodzieją, którego Waszyngton odmawia ekstradycji, a którego oskarża o udział w nieudanym zamachu stanu w 2016 r.

Komentarze Akessona pojawiły się tydzień po tym, jak pro-kurdyjscy aktywiści powiesili podobiznę Erdogana za nogi przed sztokholmskim ratuszem. Pokaz miał przypominać los włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego, którego ciało zostało powieszone na sznurze po tym, jak został zastrzelony w 1945 roku. Zarówno rząd turecki, jak i szwedzki potępiły ten akt, ale wywołało to w Szwecji debatę na temat konieczności uniknięcia poświęcenia wolności słowa.

- Reklama -

Pod koniec czerwca Turcja i Szwecja podpisały protokół ustaleń, otwierając drogę do rozpoczęcia procesu członkostwa. Ankara twierdzi jednak, że jej żądania pozostają niespełnione – w szczególności w zakresie ekstradycji obywateli tureckich, których Turcja chce ścigać za “terroryzm”.

Rząd szwedzki podkreślił, że szwedzki wymiar sprawiedliwości ma w tych sprawach ostatnie zdanie – i że sądy są niezależne. W sobotę doradca Erdogana ds. polityki zagranicznej Ibrahim Kalin powiedział dziennikarzom, że kraj “nie jest w stanie” ratyfikować członkostwa Szwecji w NATO.

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz