Według danych podanych przez gazetę Sermitsiaq prawie jedna na 100 osób na Grenlandii jest bezdomna.
Pierwszy tego typu spis powszechny wykazał, że spośród 56 661 mieszkańców Grenlandii 491 osób uważa się za bezdomnych, czyli nieco poniżej jednego procenta. Bezdomnych dzieli się na dwie kategorie – bezdomnych widocznych i bezdomnych niewidocznych.
Widoczni bezdomni to, jak sama nazwa wskazuje, osoby, które można zaobserwować na ulicy. Mogą to być również osoby, które nocują w schroniskach lub innych formach tymczasowego zakwaterowania.
Niewidocznie bezdomni to osoby, które nie mają domu, ale niekoniecznie spędzają noc na ulicy lub w schroniskach. Może to oznaczać konieczność tymczasowego spania w domach innych osób. Wśród osób niewidocznych bezdomnych gazeta opisuje również zjawisko, które nazywa “prostytucją kanapową”.
Jess Svane, który jest odpowiedzialny za sprawy społeczne na Grenlandii, opisuje to tak, że ludzie muszą “oddawać swoje ciała innym, żeby mieć gdzie spać”. Według gazety 37% bezdomnych to osoby z widoczną bezdomnością, a 60% to osoby z niewidoczną bezdomnością. Reszta nie może być sklasyfikowana ze względu na brak danych.
Według Jessa Svane, bezdomności na Grenlandii nie można porównywać z bezdomnością w pozostałych krajach Europy. “Żyjemy w jałowym kraju, gdzie przez kilka miesięcy panuje mroźna i ostra zima. Dlatego też wymaga to od nas podjęcia zdecydowanych działań na rzecz walki z bezdomnością” – powiedział gazecie Sermitsiaq. Prawie jedna trzecia bezdomnych znajduje się w Nuuk.