Bezpieczeństwo portu w Göteborgu pod presją incydentów

Bezpieczeństwo portu w Göteborgu budzi coraz większe obawy po wzroście liczby incydentów o 40 procent od początku wojny na Ukrainie.

Foto. Pixabay

Bezpieczeństwo portu w Göteborgu budzi coraz większe obawy po tym, jak od początku wojny na Ukrainie liczba incydentów związanych z ochroną wzrosła o około 40 procent. Władze portu, największego w Skandynawii, zgłaszają rocznie od 500 do 600 zdarzeń, a druga wiceprzewodnicząca zarządu portu Cecilia Magnusson domaga się wzmocnienia wojskowej obecności na zachodnim wybrzeżu. Jej zdaniem bezpieczeństwo portu w Göteborgu stało się kwestią infrastruktury krytycznej dla całego kraju.

Wzrost incydentów i ryzyko paraliżu portu

Port w Göteborgu jest kluczowym węzłem przeładunkowym dla całej Skandynawii. Jak informuje telewizja SVT, od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę liczba zgłaszanych incydentów wzrosła tam o około 40 procent. Chodzi zarówno o zdarzenia o charakterze technicznym, jak i sytuacje budzące podejrzenia z punktu widzenia bezpieczeństwa.

- Reklama -

W ostatnich latach odnotowano m.in. obecność dronów nad terenami portowymi, groźne telefony oraz przypadki nieuprawnionych osób przebywających w pobliżu obiektów chronionych. Według portu pojawiła się także próba sfałszowania zaproszenia, rzekomo wystawionego w imieniu chińskich władz, co wywołało dodatkowe pytania o możliwe działania wywiadowcze.

Łącznie zgłaszanych jest od 500 do 600 incydentów rocznie, co zdaniem władz portu pokazuje skalę presji na bezpieczeństwo. Cecilia Magnusson podkreśla, że nawet pojedynczy alarm dotyczący potencjalnej miny na torze wodnym może sparaliżować ruch statków, niezależnie od tego, czy później okaże się fałszywy.

Spór o okręty do usuwania min

W obliczu rosnącej liczby incydentów Cecilia Magnusson domaga się przeniesienia części wojskowych zasobów do usuwania min na zachodnie wybrzeże. Obecnie najbliższe wyspecjalizowane okręty do zwalczania min stacjonują w Karlskronie na południowym wybrzeżu Szwecji.

- Reklama -

Według Magnusson rejs z Karlskrony do Göteborga może zająć około dwóch dób. Ostrzega, że w przypadku poważnego alarmu w porcie w Göteborgu, już po 48 godzinach mogłoby dojść do kryzysu na półkach sklepowych i problemów z dostawami paliw. Jej zdaniem opóźnienie w reagowaniu na zagrożenie minowe mogłoby mieć bardzo szybkie skutki dla logistyki i zaopatrzenia całego kraju.

Siły zbrojne odrzucają jednak postulat przeniesienia okrętów do usuwania min do Göteborga. Przedstawiciele wojska argumentują, że nie byłoby to racjonalne z punktu widzenia całościowego planowania obrony. Według Oscara Petersona, szefa pułku piechoty morskiej Älvsborg, obecne zagrożenia dla portu w Göteborgu nie mają przede wszystkim charakteru stricte militarnego. Wskazuje on, że dużo częściej chodzi o działania o charakterze wywiadowczym, szpiegowskim lub o testowanie odporności systemów bezpieczeństwa.

- Reklama -

Od działań wywiadowczych po scenariusze związane z Rosją

Cecilia Magnusson zwraca uwagę, że port w Göteborgu jest potencjalnym celem nie tylko dla klasycznych zagrożeń militarnych, ale również dla operacji zakulisowych. W wywiadzie dla dziennika Göteborgs-Posten podkreśla, że biorąc pod uwagę to, co obserwowano w Polsce, gdzie testowano gotowość do zapobiegania atakom powiązanym z Rosją, nie można wykluczyć podobnych prób także na zachodnim wybrzeżu Szwecji.

Jej zdaniem nie jest “utopią” scenariusz, w którym ktoś chciałby przetestować wrażliwość największego portu w Skandynawii. Mowa zarówno o potencjalnych działaniach hybrydowych, jak i o wykorzystaniu zagrożeń informacyjnych lub sabotażu do zakłócenia pracy infrastruktury.

Siły zbrojne i przedstawiciele jednostek odpowiedzialnych za ochronę portu wskazują, że już teraz prowadzone są działania mające na celu monitorowanie i analizę incydentów. Priorytetem jest lepsze rozpoznanie zagrożeń oraz współpraca między wojskiem, służbami cywilnymi i władzami lokalnymi.

Apel o rozmowy z władzami państwowymi

W obliczu rosnących obaw o bezpieczeństwo portu w Göteborgu Cecilia Magnusson chce, aby samo miasto Göteborg zainicjowało rozmowy z władzami państwowymi. Jej zdaniem pierwszym krokiem powinno być jasne przedstawienie potrzeb lokalnego samorządu, a następnie skierowanie konkretnych pytań do odpowiednich organów centralnych.

Magnusson podkreśla, że państwowe instytucje muszą usłyszeć, czego potrzebuje port, aby mógł funkcjonować bez zakłóceń, nawet w sytuacji podwyższonego ryzyka. Chodzi m.in. o ocenę, jakie zasoby wojskowe, policyjne i wywiadowcze są konieczne, by skutecznie reagować na incydenty, a także o to, jakie procedury kryzysowe powinny obowiązywać w największym porcie w Skandynawii.

Bezpieczeństwo portu w Göteborgu staje się tym samym nie tylko kwestią lokalną, ale także elementem szerszej dyskusji o ochronie kluczowej infrastruktury w czasach napięć geopolitycznych i rosnącej liczby zagrożeń hybrydowych.

Udostępnij