Prawo jazdy w Szwecji może być wkrótce prostsze do zdobycia dla osób uczących się prywatnie. Rząd zdecydował o skierowaniu do Rady Legislacyjnej (lagrådsremiss) propozycji zmian w ustawie o prawie jazdy (körkortslagen 1998:488). Jak podaje Regeringen, projekt zakłada zniesienie wymogu szkolenia wprowadzającego dla osoby odbywającej prywatną naukę jazdy oraz dla opiekuna-instruktora.
W praktyce chodzi o tzw. introduktionsutbildning, nazywane też w Szwecji handledarutbildning. Obowiązek ten wprowadzono 1 stycznia 2006 r. i dotyczył zarówno kierującego, jak i osoby siedzącej obok jako instruktor.
Dlaczego rząd chce znieść szkolenie wprowadzające
Według rządu dotychczasowy wymóg nie spełnił swojej roli. Jak podaje Regeringen, badania miały wykazać, że szkolenie wprowadzające miało niewielki lub żaden wpływ na strukturę, treść i zakres prywatnej nauki jazdy. W ocenie rządu oznacza to, że cele tego rozwiązania nie zostały osiągnięte.
W komunikacie wskazano też, że obowiązek szkolenia działał jak próg wejścia i utrudniał płynne ćwiczenie jazdy z kilkoma instruktorami, na przykład z rodzicami lub innymi krewnymi. Rząd argumentuje, że zniesienie wymogu ma ułatwić „mängdträning”, czyli po prostu większą liczbę godzin praktyki, a to może lepiej przygotować kandydatów do egzaminu.
Co to oznacza dla osób, które robią prawo jazdy teraz
Na tym etapie mówimy o projekcie zmian i ścieżce legislacyjnej, a nie o natychmiastowej zmianie zasad. W praktyce obecne wymagania wciąż obowiązują do czasu wejścia w życie nowych przepisów.
Dziś Transportstyrelsen przypomina, że przy prywatnej nauce jazdy zarówno przyszły kierowca, jak i opiekun muszą odbyć introduktionsutbildning (to to samo szkolenie, choć nie trzeba iść na nie razem).
To ważny szczegół komunikacyjny: propozycja dotyczy uproszczenia startu, ale nie zmienia faktu, że jakość i regularność treningu nadal będą kluczowe dla bezpieczeństwa i wyniku egzaminu.
