Handel ludźmi w Szwecji: proces w Malmö o zmuszanie Polaków do pracy przymusowej

Handel ludźmi w Szwecji: w Malmö ruszył proces trzech mężczyzn oskarżonych o zmuszanie Polaków do pracy przymusowej w Skåne oraz odebranie dokumentów.

W Malmö rozpoczął się proces trzech mężczyzn oskarżonych o zmuszanie Polaków do pracy w warunkach określanych jako niewolnicze. Sprawa dotyczy wyjazdu do południowej Szwecji po obietnicach dobrych zarobków, które – według prokuratury – miały zakończyć się odebraniem dokumentów i pełną kontrolą nad poszkodowanymi. Jak podaje szwedzkie radio, proces ma toczyć się w warunkach podwyższonego bezpieczeństwa i potrwać 12 dni.

Werbowanie i praca w Skåne według śledczych

Z ustaleń opisywanych w szwedzkich mediach wynika, że pracownicy budowlani mieli trafić do Szwecji po obietnicach zatrudnienia i wynagrodzenia. Na miejscu – według relacji poszkodowanych przytaczanych przez prasę – mieli pracować długo, a wypłaty nie odpowiadały wcześniejszym ustaleniom. Szwedzkie Radio informowało, że w sprawie oskarżony jest mężczyzna w wieku 35 lat, a zarzuty dotyczą m.in. wykorzystania osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.

- Reklama -

W opisie sprawy pojawia się też wątek odebrania dokumentów tożsamości. Byggnadsarbetaren cytuje zeznania jednego z mężczyzn, który twierdził, że dokumenty zabrano w taki sposób, by nie mogli swobodnie wyjechać. Ten sam materiał opisuje warunki mieszkania na nieogrzewanym poddaszu oraz wykonywanie pracy bez standardu, jakiego spodziewali się po przyjeździe.

Jak sprawa wyszła na jaw: interwencja na trasie E65

Kluczowym momentem śledztwa miała być sytuacja z lutego, gdy jeden z poszkodowanych opuścił miejsce, w którym przebywał, i ruszył pieszo w stronę Ystad. Szwedzkie Radio podawało, że policja zabrała go po zgłoszeniu dotyczącym mężczyzny idącego drogą E65, a według prokuratury był wyczerpany, zmarznięty i głodny. Wkrótce potem – jak relacjonowały media – przeprowadzono przeszukanie, a na miejscu odnaleziono pozostałych pracowników. sverigesradio.se+1

Zarzuty i możliwe konsekwencje

Według informacji YstadsAllehanda, trzem oskarżonym postawiono zarzuty dotyczące handlu ludźmi, a w tle pojawiają się też wątki przestępstw gospodarczych i skarbowych. W tym samym przekazie wskazano, że jeden z mężczyzn ma dodatkowo odpowiadać za przestępstwa narkotykowe. W Szwecji za handel ludźmi grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do dziesięciu lat, a w lżejszych przypadkach – od czterech miesięcy do czterech lat.

- Reklama -

Szerszy kontekst: walka z wyzyskiem pracowników

Choć ta sprawa dotyczy konkretnych osób i jednego śledztwa, w Szwecji temat pracy przymusowej i wykorzystywania pracowników wraca regularnie w debacie publicznej. Szwedzka policja w najnowszych materiałach zwraca uwagę, że rekrutacja do różnych form eksploatacji coraz częściej odbywa się przez ogłoszenia i media społecznościowe, a narzędzia cyfrowe mogą służyć do kontroli i nacisku na ofiary.

Rząd Szwecji informował wcześniej o zadaniu dla policji i prokuratury, którego celem ma być m.in. poprawa zdolności do prowadzenia takich postępowań oraz lepsze wsparcie dla osób pokrzywdzonych. To ma obejmować kompetencje, współpracę między instytucjami i działania operacyjne – także w środowisku cyfrowym.

- Reklama -
Udostępnij