Ograniczenia prędkości w Szwecji: spór o 140 km/h

Ograniczenia prędkości w Szwecji znów budzą emocje. M Sverige krytykuje obniżki, a poseł Lars Beckman chce nawet 140 km/h na wybranych autostradach.

foto. Pixabay

Ograniczenia prędkości w Szwecji ponownie znalazły się w centrum politycznej i społecznej debaty. Organizacja Riksförbundet M Sverige zarzuca Trafikverket, że zamiast inwestować w poprawę stanu dróg, obniża limity prędkości do stałych wartości 40, 60, 80 i 100 km/h. Jednocześnie poseł Lars Beckman z Moderaterna złożył w Riksdagu wniosek o podwyższenie maksymalnej prędkości na najbezpieczniejszych autostradach nawet do 140 km/h.


M Sverige: zbyt łatwo obniża się limity zamiast poprawiać drogi

Latem organizacja Riksförbundet M Sverige zwróciło uwagę, że w ostatnich latach Trafikverket systematycznie dostosowuje prędkości do „nowych” progów 40, 60, 80, 100 i 120 km/h, często poprzez obniżki na istniejących odcinkach. Zdaniem organizacji działanie to bywa stosowane zamiast inwestycji w infrastrukturę.

- Reklama -

M Sverige podkreśla, że najbezpieczniejsze drogi w kraju to właśnie trasy z limitem 120 km/h – szerokie, z dużymi marginesami bezpieczeństwa i fizycznym rozdzieleniem kierunków ruchu. „Fizyczne środowisko ruchu drogowego ma ogromne znaczenie” – argumentuje ekspert Jacob Sidenvall, wskazując, że dobrze zaprojektowane autostrady mogą łączyć wyższą prędkość z wysokim poziomem bezpieczeństwa.

Stanowisko M Sverige pokazuje rosnące niezadowolenie kierowców z „miękkich” środków poprawy bezpieczeństwa – czyli tablic z nowymi limitami – bez równoległej modernizacji tras o dużym natężeniu ruchu.


Wniosek w Riksdagu: podwyższyć maksymalną prędkość na autostradach

Na poziomie politycznym dyskusja o ograniczeniach prędkości w Szwecji weszła do Riksdagu w formie nowej motion. Poseł Lars Beckman domaga się podwyższenia maksymalnej prędkości na szwedzkich autostradach. Zgodnie z wnioskiem na wielu odcinkach limit mógłby sięgnąć nawet 140 km/h, czyli o 20 km/h więcej niż obecne 120 km/h.

- Reklama -

Beckman zwraca uwagę, że na drogach krajowych, takich jak E4, na długich odcinkach obowiązuje dziś 80 km/h, co jest – jego zdaniem – „niezadowalające” dla osób codziennie dojeżdżających między miejscowościami. Podkreśla, że nie ma powodu ograniczać prędkości bardziej niż wymaga tego standard drogi.

Poseł odwołuje się tu do poczucia frustracji wielu kierowców, którzy na nowoczesnych, szerokich trasach muszą jechać w tempie odbiegającym od tego, co znają z innych krajów Europy.

- Reklama -

Postulat 140 km/h: argumenty Beckmana

W swoim wniosku Lars Beckman podaje konkretne przykłady. Między Gävle a Uppsala obowiązuje dziś limit 120 km/h, choć – jak zauważa – droga jest czteropasmowa i jego zdaniem mogłaby bez problemu mieć wyższy limit.

Poseł porównuje limity prędkości w Szwecji z sytuacją w innych państwach europejskich, gdzie maksymalna prędkość na autostradach wynosi często 130 lub 140 km/h, o ile pozwala na to standard drogi. Z tego wyciąga wniosek, że „nie ma powodu, by w Szwecji mieć niższą prędkość niż jest to konieczne” i że „rozsądne byłoby ogólne podwyższenie prędkości na państwowej sieci drogowej”.

Beckman buduje swoją argumentację na prostym porównaniu: jeśli podobne drogi za granicą mają wyższe limity, szwedzkie autostrady też mogą je mieć – choć w praktyce o takim kroku decydowałaby szczegółowa analiza bezpieczeństwa.


Inny kierunek: propozycja obniżenia prędkości na E6 w Göteborgu

Równolegle do postulatów podwyżek pojawiają się głosy wprost przeciwne. Wcześniej Centerpartiet w Göteborgu zaproponowało obniżenie prędkości na części drogi E6 przebiegającej przez miasto. Chodzi o odcinki blisko zabudowy mieszkaniowej, gdzie limit 70 km/h miałby spaść do 50 km/h w celu poprawy jakości powietrza i ograniczenia hałasu.

Według radnych niższa prędkość na głównych arteriach w ścisłej zabudowie nie musi pogorszyć płynności ruchu, a może zmniejszyć liczbę wypadków i śmiertelność, co pokazują przykłady z innych dużych miast. Z kolei część partii w Göteborgu obawia się, że zbyt szerokie obniżki zaszkodzą przepustowości i wydłużą czasy dojazdów.

Zderzenie tych dwóch kierunków – podwyżek na autostradach tranzytowych i obniżek w gęsto zabudowanych miastach – dobrze pokazuje, że debata o prędkości to w istocie kilka równoległych sporów, w zależności od typu drogi i lokalnego kontekstu.

Udostępnij