Miliarder, który kupił w lutym szwedzką wersję dziennika Metro, sprzedał swoje udziały notując przy tym stratę w wysokości 70 milionów koron w ciągu
zaledwie kilku miesięcy.
Do niedawna Mats Qviberg był właścicielem 40 procent firmy inwestycyjnej Custos, która kupiła w
lutym szwedzkie wydanie gazety Metro za 50 milionów koron (~21,5 mln zł), wcześniej pod koniec 2016 roku nabyli oni także udziały w biznesowym portalu Realtid.
Teraz jednak sprzedał on wszystkie swoje udziały w tej firmie inwestycyjnej zaledwie za jedną koronę Christenowi Ager-Hanssenowi, który jest prezesem zarządu Metra oraz CEO w Custos.
Qviberg zapłacił za Metro 20 milionów koron (~8,6 mln zł), a udziały w Realtid kosztowały go 1,6 miliona koron (~690 tys. zł). Jeśli dodamy do tego 50 milionów koron (~21,5 mln zł) zapłacone
współudziałowcom, aby zapewnić ‘możliwość kontynuowania przez Metro swojej misji’ to Szwed stracił na tej inwestycji łącznie 71,6 miliona koron(~31 mln zł).
Pomimo tego powiedział on gazecie Svenska Dagbladet, że jest ‘bardzo zadowolony z tej umowy, nawet jeśli była bardzo krótka i droga.’
Sprzedaż nastąpiła w momencie, kiedy Qviberg znalazł się na nagłówkach gazet w Szwecji z powodu kontrowersyjnego wywiadu, którego udzielił prawicowemu portalowi Nyheter Idag, w którym nazwał
dziennikarzy Metra ‘typowymi stalinowcami, których należy się pozbyć.’
Po tym wywiadzie z pracy w gazecie zrezygnowało wielu felietonistów a telewizja TV4 zerwała z nią współpracę, pojawiły się także wątpliwości co do możliwości dystrybuowania gazety w
sztokholmskich środkach komunikacji publicznej w przyszłości.
Ager-Hanssen wyjaśnił w gazecie Dagens Nyheter, że dał Qvibergowi ultimatum, że jeśli sprawa wywiadu nie zostanie rozwiązana to on odejdzie.
„Myślę, że zaakceptował on swoją odpowiedzialność i rozwiązał jednym cięciem ten węzeł gordyjski.
Po tym co zrobił nie było innego rozwiązania,” powiedział nowy właściciel Metra.Qviberg podkreśla, że nie żałuje on swojej krótkiej przygody jako właściciela mediów, przyznaje
jednak, że nie docenił tego jak dużo czasu mu to będzie zajmować.
Qviberg był także partnerem w szwedzkim Banku HQ, który został zlikwidowany w 2010 roku.