Prokuratura postawiła Syryjczykowi zarzut terroryzmu stwierdzając, że dokonał on podpalenia Centrum Islamskiego, aby szerzyć strach w imieniu ISIS.
W pożarze centrum islamskiego w Malmö, którego właścicielem jest szyicka organizacja Aldorr, nikt nie ucierpiał. Koszty usunięcia zniszczeń wyniosły jednak około miliona koron (~447 tys. zł).
Trzydziestoletni oskarżony, który odrzucił wszystkie zarzuty i twierdzi, że nie jest członkiem ISIS, miał 11 października rzucić butelką z benzyną w budynek centrum islamskiego.
W grudniu sąd okręgowy w Malmö odrzucił oskarżenia o terroryzm z braku dowodów, ale zatrzymał podejrzanego w areszcie pod zarzutem podpalenia.
Jednak w poniedziałek prokurator ponownie dowodził, że mężczyzna jest powiązany z ISIS i oskarżył go o ‘terroryzm i podpalenie’. Akt oskarżenia stwierdza, że „atak ten mógł w poważny sposób zagrozić Szwecji. Celem ataku było zastraszanie całej grupy społecznej, w tym przypadku szyitów, w imieniu ISIS.” Oskarżony mężczyzna należy do sunnitów, którzy są w konflikcie z szyitami.
W akcie oskarżenia możemy przeczytać, że policja podczas sprawdzania komputera podejrzanego znalazła materiały instruktażowe, jak wykonać detonator, co według prokuratury dowodzi, że mężczyzna wiedział, jak wykonać bombę. Znaleziono u niego także filmy propagandowe pokazujące żołnierzy ISIS walczących i zabijających ‘niewiernych’ oraz zdjęcia flagi ISIS.
Prokurator Agnetha Hilding Qvarnström powiedziała w poniedziałek, że mężczyzna powiedział innym osobom, że chce zginąć ‘śmiercią męczennika.’ Tak wynika między innymi z zapisów jego rozmów facebookowych.
Uważa ona, że jest wystarczająco dużo pośrednich dowodów do postawienia oskarżenia.
„Uważam, że mam wystarczająco dużo dowodów do przedstawienia przed sądem i to sąd zdecyduje, czy zaklasyfikować to jak akt terrorystyczny,” powiedziała.
Brak jest jednak dowodów DNA albo odcisków palców łączących mężczyznę z miejscem przestępstwa. Sam pożar został zarejestrowany przez kamery systemu bezpieczeństwa. Według aktu oskarżenia mężczyzna w czasie dokonywania przestępstwa używał gumowych rękawiczek, które później znaleziono w jego mieszkaniu.
Podpalenie to wywołał szerokie zainteresowanie w Szwecji w zeszłym roku, po tym jak magazyn ISIS al‑Naba napisał, że zostało wykonane przez ‘żołnierzy kalifatu.’ Eksperci ds. terroru, między innymi Magnus Ranstorp uważają, że należy się do takich stwierdzeń odnosić z dużą rezerwą.
Ponownie pisano o pożarze w lutym, gdy znalazł się on na liście 78 ‘przemilczanych ataków terrorystycznych,’ którą opublikował Biały Dom. (Szwedzkie media pisały o podpaleniu wielokrotnie.) Qvarnström powiedziała, że wie o liście, ale że nie jest ona ważna w kontekście prowadzonego śledztwa.
„Słyszałam, że prezydent Trump o tym mówił, ale poza tym nie ma większego zainteresowania międzynarodowego tą sprawą. Mamy zebrane dowody, mamy nasze prawo i to sąd musi podjąć decyzję.”
Proces rozpocznie się w sądzie okręgowym w Malmö w piątek.