Therese Lindgren, Bianca Ingrosso, Matilda Djerf – to tylko niektóre nazwiska ze szwedzkiej czołówki influencerów, którzy znaleźli się na celowniku Szwedzkiej Agencji Konsumentów. Powód? Nieprawidłowe oznaczanie treści reklamowych w mediach społecznościowych, które może wprowadzać w błąd – zwłaszcza młodszych odbiorców.
Nowe dochodzenia: nawet 50 spraw
Agencja ogłosiła rozpoczęcie około 50 postępowań, które obejmują najbardziej znanych twórców internetowych w Szwecji. Według urzędu wielu influencerów nie informuje wystarczająco jasno, że publikowane treści są sponsorowane.
– Reklama musi być natychmiast rozpoznawalna. To szczególnie ważne w przypadku dzieci i młodzieży – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Młodzi użytkownicy najbardziej narażeni
Urząd zwraca uwagę, że to właśnie najmłodsi odbiorcy są najbardziej podatni na ukryte przekazy reklamowe. Brak doświadczenia i krytycznego podejścia do mediów sprawia, że łatwiej mogą paść ofiarą manipulacji.
– Dzieci i młodzież spędzają dużo czasu w mediach społecznościowych. Dlatego musi być absolutnie jasne, co jest reklamą – podkreśla Agencja.
Pod lupą także firmy sponsorujące
To nie tylko influencerzy mogą ponieść konsekwencje. Firmy współpracujące z twórcami również zostaną objęte kontrolą. W grę wchodzą:
- nakazy sądowe,
- grzywny,
- a w poważniejszych przypadkach – postępowania sądowe.
– Widzimy poważne niedociągnięcia w marketingu influencerów – mówi Maja Rogemyr, prawniczka Agencji Konsumentów. – Ich wpływ na młodych ludzi jest ogromny, dlatego przejrzystość w oznaczaniu współprac jest absolutnie kluczowa.