Funkcjonariusze policji w Szwecji spotykają się na co dzień z niecodziennymi sytuacjami, ale historia mężczyzny twierdzącego, że jest w drodze na Księżyc, mogła być zaskoczeniem nawet dla nich.
Zatrzymanie w miejscowości Tierp
Do nietypowego zdarzenia doszło we wrześniu w Tierp. Policjanci zauważyli samochód z całkowicie uszkodzonym przodem, co skłoniło ich do podjęcia interwencji. Jak donosi ” Uppsala nya tidning„, okazało się, że to dopiero początek problemów kierowcy.
Odkrycie narkotyków i broni
Funkcjonariusze szybko podejrzewali, że mężczyzna może być pod wpływem narkotyków. Przeszukanie samochodu potwierdziło te obawy. Znaleziono w nim liczne przedmioty, w tym nóż wbity w deskę rozdzielczą, trzy inne noże, siekierę oraz substancję przypominającą amfetaminę.
Mężczyzna został przewieziony na badania, które wykazały obecność amfetaminy we krwi.
Reakcja zatrzymanego
Stan techniczny pojazdu był na tyle zły, że policja natychmiast wydała zakaz dalszej jazdy. Zatrzymany nie wydawał się tym przejęty. „Dobrze słyszeć. W takim razie mogę go spalić z czystym sumieniem” – odpowiedział.
Dziwne wyjaśnienia
Podczas przesłuchań mężczyzna twierdził, że zwykle nie zażywa narkotyków, a znalezioną amfetaminę rzekomo podniósł z ziemi. Jego wypowiedzi były chaotyczne i niekonsekwentne.
„Byłem w drodze na Księżyc, ale nie pamiętam, bo byłem tak cholernie naćpany” – wyznał.
Przed sądem
Mężczyzna został oskarżony o szereg przestępstw, w tym:
- posiadanie narkotyków,
- prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków,
- poważne naruszenie przepisów dotyczących posiadania noży i innych niebezpiecznych przedmiotów.
Ostateczna decyzja o jego winie należy teraz do sądu.